Jakub Tolak zyskał popularność dzięki roli Daniela w "Klanie". Choć odszedł z serialu, to zdobył ogromną sympatię widzów, którzy śledzą jego losy w mediach społecznościowych. Nowych fanów przyciąga relacjonowaniem, jak teraz żyje. Były aktor i jego żona Zofia Samsel od lat mieszkają w vanie. Prawie dwa lata temu zostali rodzicami, a córka podróżuje razem z nimi. Niedawno Tolak urządził Q&A, podczas którego obserwatorzy zadali mu wiele pytań. Jedno z nich dotyczyło finansów.
Małżonkowie bardzo chętnie pokazują, jak urządzili swoje siedem metrów kwadratowych. Zadbali o to, by mimo tak małego metrażu nie zabrakło im komfortowych warunków do życia i wychowywania małego dziecka. Zdjęcia z wnętrza pojazdu znajdziecie w naszej galerii na górze strony. Wielu obserwatorów zastanawia się nad finansami małżonków. Ci niedawno ujawnili, że na co dzień wydają ok. dziecięciu euro, czyli niewiele ponad 40 zł, ale nie wliczają w to paliwa. Teraz podczas najnowszego Q&A, które urządził były aktor, padło pytanie o to, czym zajmują się zawodowo. Jakub Tolak odpisał ze szczerością i zdradził, z czego wraz z żoną czerpią dochody. "Mamy działalność związaną z podróżami. Tworzymy różnego rodzaju treści do netu, na zamówienie innych firm, mamy spotkania autorskie po powrocie do kraju, pracowaliśmy w radiu, pisaliśmy felietony. Ciągle szukamy nowych zleceń, i to jest zarówno plus, jak i minus" - czytamy na InstaStories. Poza tym celebryta podkreślił pozytywne i negatywne strony takiego stylu życia. "Plus jest taki, że możemy podróżować już od czterech lat, minus jest taki, że w każdym momencie podróże mogą się skończyć, bo skończy się kasa i zlecenia. Na etacie jednak człowiek ma większą stabilizację" - dodał.
We wrześniu Jakub Tolak i jego bliscy musieli zmienić plany. Wszystko przez to, że ich samochód się zepsuł. "Cóż, w końcu dopadł nas naprawdę poważny, przymusowy przystanek bez mobilnego domu. Żyjąc w ten sposób, trzeba się liczyć z awariami, nieczęsto jednak (na szczęście!) zdarzają się na tyle poważne usterki, że podróżnicze plany wymagają przełożenia aż o kilka miesięcy. Szczerze, na ten moment jesteśmy na etapie rozpaczy, załamki, braku celu. Ale cały czas szukamy rozwiązań. Być może podzielimy się nimi wkrótce" - pisali w mediach społecznościowych. Wtedy także naszła ich refleksja, że po narodzinach córki mają inne podejście. "Ta sytuacja przypomniała nam również, że dziecko zmienia naprawdę wszystko. Wcześniej, traktowalibyśmy tę komplikację w kategoriach przygody" - podsumowali gorzko małżonkowie. Na szczęście udało im się naprawić vana i dziś mogą podróżować.
Polityczny apel Jeżowskiej na koncercie Polsatu. Uderzyła w Nawrockiego na wizji
Emocjonalna reakcja Weroniki w finale "Rolnik szuka żony". "Ciężko się to ogląda"
Racewicz olśniła, Brodzik z nieoczywistym dodatkiem. Tomaszewska postawiła na klasykę
Sidney Polak po 35 latach odchodzi z T.Love. Zespół wydał oświadczenie
Rzadko można ich spotkać. Tak Pawlicki i Więdłocha wyglądali po opuszczeniu studia TVN
Krystyna Janda mieszka w stuletnim dworku. Przepiękna willa skrywa mroczną historię
Zborowska pokazała, jak udekorowała choinkę. Jeden szczegół chwyta za serce
Maciej ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przemówił po finale. Mocny wpis zniknął po kilku minutach
Dzieci księżnej Kate i księcia Williama na koncercie kolęd. Cała trójka wyglądała niemal identycznie