Rabiatul Adawiyah wybrała się do lekarzy, żeby przeprowadzić dziecku podstawowe badania. Nie wiedziała, że ten dzień odmieni jej życie. Nagle w poczekalni spotkała dziewczynkę chorującą na tzw. syndrom wilkołaka, czyli hipertrichozę. Wszystkie osoby, które mają to schorzenie, cierpią na nadmierne owłosienie części ciała m.in. twarzy. Rabiatul Adawiyah zapoznała się z jej rodzicami i postanowiła zrobić coś pozytywnego dla nich, żeby przełamać temat tabu.
Polecamy: Katarzyna Zielińska z mężem na wakacjach. Rzadkie i urocze ujęcie. "Kocham tego mężczyznę"
Na świecie nie brakuje ludzi, którzy nie zgadzają się na świat pełen bólu i okrucieństwa, dlatego robią, co mogą, żeby zmienić naszą planetę na lepszą, przyjaźniejszą innym. Do tych osób z pewnością należy tiktokerka - Rabiatul Adawiyah Samad, która postawiła sobie za cel oswajanie ludzi z hipertrichozą. Kobieta wrzuca do sieci filmiki, na których pozuje z małą dziewczynką chorującą na syndrom wilkołaka, co powoduje u niej owłosienie na całej twarzy.
Tiktokerka tłumaczy, że udostępnia te filmiki, żeby zwiększyć świadomość ludzi na temat tego rzadkiego schorzenia. Rabiatul Adawiyah Samad oczywiście publikuje w mediach społecznościowych wizerunek dziewczynki tylko i wyłącznie za zgodą rodziców, którzy jej na to pozwolili. Rodzice chorego dziecka w wielu wywiadach opowiadali o chorobie córki. Mówili, że od początku była ona trudna do zaakceptowania przez otoczenie. Już przy narodzinach dziewczynki pielęgniarka, która była obecna przy porodzie zemdlała, gdy ujrzała owłosiona twarz dziewczynki.