• Link został skopiowany

"Królowe życia". Adrianna ustanowiła rekord Polski. "Może piękna, dla innych szpetna"

Znana z "Królowych życia" Adrianna Eisenbach zasłynęła dzięki spektakularnej metamorfozie. Była uczestniczka programu nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, mimo że już teraz jest oficjalnie najbardziej wytatuowaną Polką.
Adrianna Eisenbach z 'Królowych życia'
instagram.com/@adrianna_scandal_queen

Więcej o uczestnikach programów telewizyjnych przeczytasz na Gazeta.pl

Choć Adrianna występowała w "Królowych życia" jedynie przez jeden sezon, bez wątpienia zapisała się w pamięci widzów. Niezwykle barwa osobowość i nietuzinkowy wizerunek zapewniły jej ogromną rozpoznawalność - na Instagramie królową życia obserwuje już niemal 170 tys. osób, a na TikToku prawie milion. Nie da się ukryć, że wzrok przyciąga wyróżniający się wygląd gwiazdy programu TTV: odważne stroje, mocny makijaż i kolorowe włosy, a także tatuaże, które już teraz zakrywają niemal całej ciało Eisenbach. Adrianna pochwaliła się na Instagramie, że jest rekordzistką, jeśli chodzi o ich liczbę. Przyznała też, że jest jeszcze kilka miejsc na jej ciele, które chciałaby wytatuować.

Zobacz wideo Co chciałaby poprawić Dagmara z "Królowych życia"?

"Królowe życia". Adrianna Eisenbach najbardziej wytatuowaną Polką

Była uczestniczka "Królowych życia" zamieściła długi post, w którym wyznała, że jej ciało pokryte jest już tatuażami w 96,5 procentach. Jak napisała, pomiary zostały zrobione tym samym sposobem, którym oblicza się procent poparzeń. Adrianna nie ukrywa, że jest bardzo dumna z metamorfozy, ale ma apetyt na więcej. Na pytania fanów, czy chce tatuować się dalej, odpowiedziała rymowanką.

Brakuje mi tatuaży na froncie mojej twarzy i to, co jest pod włosami i troszeczkę za uszami. Podstopie mogę jeszcze dokończyć, wtedy byłabym kompletna, dla niektórych może piękna, dla innych szpetna. Osobiście czuję się z tym wspaniale i nie żałuję wcale mieć tylu pięknych tatuaży, nawet i na mojej twarzy - napisała.

Wyjawiła także, że choć jest bardzo szczęśliwa dzięki przemianie, tak duża modyfikacja sporo ją kosztowała. Jak wyjaśnia Adrianna, im częściej się tatuowała, tym więcej odczuwała bólu podczas sesji. Powiedziała też, że najbardziej bolesnym miejscem do tatuowania nie były wcale okolice intymne, o co pyta ją wiele osób, a wewnętrzna część dłoni. Eisenbach przyznała, że nigdy nie zdecydowała się poprawiać tatuażu w tym miejscu.

Co ciekawe, przemiana Adrianny zajęła jej dosłownie kilka lat. Patrząc na gwiazdę "Królowych życia", trudno uwierzyć, że w 2016 roku nie miała jeszcze ani jednego tatuażu. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: