Więcej o gwiazdach internetu przeczytasz na Gazeta.pl
Niezależnie od liczby i kalibru dram, w które zdarza się uwikłać Wersow (jak choćby słynna afera z logo), pozostaje ona obecnie jedną z największych polskich internetowych gwiazd. Na Instagramie śledzi ją 2,7 mln osób, na YouTubie subskrybuje 2,2 mln widzów należących do "Teamu Sówki", a do tego dochodzą jeszcze filmiki Ekipy Friza, do której narzeczona Karola Wiśniewskiego cały czas należy. Nie tak dawno Weronika Sowa odpowiedziała szczerze, że miesięcznie zarabia nawet 50 tys. zł. Teraz ponownie uchyliła rąbka tajemnicy odnośnie do swojej pracy i pokazała, jakie zasięgi zyskują wrzucane przez gwiazdę InstaStories.
Narzeczona Friza nie ukrywa przed fanami, że odnosi duże sukcesy. Być może transparentność to jej nowa wizerunkowa taktyka, bo gdy obserwujący zaczęli zasypywać Wersow pytaniami o zasięgi na Instagramie, nie miała problemu z odpowiedzią.
Często pytacie mnie, ile mam wyświetleń na InstaStories. To zależy, ale zazwyczaj 400-800 tys. wyświetleń. Dziękuję, że jesteście na bieżąco! - napisała, a słowa poparła screenem.
Oznacza to, że Weronika może liczyć na naprawdę duże zaangażowanie fanów chcących śledzić codzienne życie idolki. Friz i Wersow mają obecnie odpowiednio trzecie i czwarte miejsce wśród polskich instagramowych kont z największą liczbą obserwujących (Karol ma ich 3 mln). Wyprzedza ich jedynie inna polska power couple - Anna i Robert Lewandowscy (3,7 i 23,5 mln obserwujących).
Warto też pamiętać, że w filmiku nagranym przez Wersow influencerka mówiła o zarobkach ze współprac i wyświetleń na YouTubie. A Weronika ma także własny sklep internetowy, nie mówiąc o lodach czy napojach Ekipy, które trafiły do sklepów. Friz znalazł się także na liście najbogatszych młodych Polaków opublikowanej przez "Wprost", a jego majątek oszacowano na 151 mln złotych.