Za nami kolejne spotkanie na YouTubie z Krzysztofem Jackowski. Człuchowianin tym razem pochylił się nad kwestią brania kredytów, która w ostatnim czasie rosnących cen jest dla Polaków szczególnie bliska. "Czarnowidz" zaapelował do swoich odbiorców, aby ufali swojej intuicji i nie dali zwieść się "rynkowym podszeptom".
Jackowski czas pandemii nazywa "czasami gotowanej zupy", które zdaniem człuchowianina nie są najlepszym momentem na pobieranie kredytów bankowych. Przesłanie Jackowskiego jest jasne i klarowne - nie bierzmy kredytów.
Moja rada jest taka - w czasach niepewnych, w czasach gotowanej zupy, że nie wiemy, co z niej wyniknie, unikajmy kredytów. (...) Nie możliwe, aby dowiedzieć się, co wydarzy się w przyszłości. Nie wolno w takich czasach uwiązywać sobie kagańca na szyi. Wydaje się tylko te pieniądze, które się ma.
Według Jackowskiego powinniśmy się pożyczać tylko w dwóch przypadkach: kiedy mamy już duży kapitał bądź kiedy grozi nam skrajne ubóstwo.
Człowiek powinien pożyczać pieniądze tylko wtedy, kiedy ma kapitał i brakuje mu do czegoś, co mu przyniesie zysk, bo ma pewny biznes. W drugim wypadku, jeśli nie ma się co zjeść, ma się dołek i wtedy nieodzownie trzeba zasilić się kredytem.
Jackowski doradza ostrożność w jakichkolwiek pożyczkach i transakcjach bankowych. Jasnowidz apeluje do osób, które są podane na wszelakie oferty od banków.
Nie ufajmy nikomu. Ufajmy sobie. Jeżeli ktoś do nas zadzwoni z jakąś świetną oferta, nie ufajmy tym ludziom.
Zgadzacie się z Jackowskim?