Historia Darci Hanson jest świetnym przykładem na to, że motywacja jest kluczem do sukcesu. Jeszcze dwa lata temu kobieta ważyła aż 190 kilogramów, a jej dzienna dawka kalorii wynosiła osiem tysięcy. Dla porównania przeciętnie dorosła osoba zjada między 2000 a 3000 kcal. Darci przyznaje, że była uzależniona od jedzenia i długo nie zdawała sobie z tego sprawy. Nieoczekiwany splot wydarzeń sprawił, że Hanson otworzyły się oczy. "Musiałam wziąć się za siebie" - wspomina.
Z jednego wpisu na Instagramie Darci dowiadujemy się, że zawsze była pulchnym dzieckiem, co często stanowiło problemy w kontaktach z rówieśnikami. Hanson przez wiele lat miała bardzo niską samoocenę, a prztyczki ze strony innych dzieci sprawiały, że szukała pocieszenia w jeszcze większych ilościach jedzenia. Latami nieleczona nadwaga doprowadziła do problemów z oddychaniem, szybkim męczeniem się i ospałości. Wysoka waga sprawiała też ogromny stres, gdy kobieta miała pokazać się w miejscu publicznym. Na całe szczęście Darci znalazły się osoby, które ją akceptowały i pomagały w trudnych chwilach. Jednak cały czas kobieta nie dawała sobie powiedzieć, że nadwaga jest chorobą i powinna coś z tym zrobić.
Hanson wspomina, że śmierć przyjaciela bardzo ją poruszyła i spowodowała wiele przemyśleń. Kobieta zdała sobie sprawę, jak kruche jest życie i należy o nie właściwie dbać. Niestety dopiero tak tragiczne wydarzenie uświadomiło Darcii, że ma poważny problem z jedzeniem.
Odejście przyjaciela sprawiło, że zaczęłam doceniać każdą sekundę. Chciałam lepszego życia dla siebie i dzieci. Nie chciałam marnować czasu - wspomina Hanson.
Na szczęście, na zmianę podejścia nie było jeszcze za późno. Hanson pod opieką lekarza przeszła na dietę ketogeniczną. Musiała się skupić na posiłkach wysokobiałkowych i wysokotłuszczowych, a potem stopniowo wprowadzać ćwiczenia. Dzięki systematyczności udało jej się zrzucić 25 kilogramów. Po roku, lekarz zalecił inną dietę i bardziej intensywne treningi, a także operację żołądka.
Tak naprawdę, uświadomiłam sobie swoją przemianę w momencie, gdy pojechałam wybierać suknię ślubną. Zmieściłam się w wymarzoną kreację i nie mogłam w to uwierzyć - dodaje kobieta.
Sukienka pasowała jak ulał. Dla Darci było to ogromne zaskoczenie i potwierdzenie tego, że jej starania przyniosły pożądane efekty. Teraz miała dość energii, by uczestniczyć w życiu dzieci. Przestała też wstydzić się wspólnych wyjść ze znajomymi na miasto.