Doda w ostatnim czasie przeszła sporą metamorfozę. Z czołowej polskiej skandalistki stała się m.in. poważaną panią producent, której tak bardzo nie zależy na kontrowersjach. Sytuację postanowił wykorzystać "Fakt".
Tabloid doniósł, że na fali zmian wokalistka zdecydowała się też na usunięcie implantów piersi. Jak czytamy w artykule, piosenkarka przeszła operację powiększania biustu 14 lat temu.
Implanty starej generacji, a takie ma Doda, zaleca się wymieniać mniej więcej co 15 lat, więc Doda musi teraz zdecydować – zrobić nowe, czy się pozbyć starych i postawić na naturalność - cytuje swojego informatora dziennik.
Lekka prasa jest po to, żeby przynosić ludziom rozrywkę, a nie fakty. Wierzę, że czytelnicy mają swój rozum i nie dają sobą kierować jak joystickami - powiedziała nam Doda.
Przy okazji bezbłędnie nawiązała do tytułu gazety odpowiedzialnej za rewelacje na temat jej biustu. Wszystko wskazuje na to, że zabiegu, który w 2011 roku przeszła np. Victoria Beckham, w przypadku Dody po prostu nie będzie.
BK