Dominika Grosicka niedawno nawiązała współpracę z serwisem o tematyce fitness. W związku z tym ma pewnie dużo obowiązków, ale znalazła czas na przygotowanie domowego obiadu.
Jej mąż, Kamil Grosicki jest pewnie zadowolony, że żona tak o niego dba. Na pewno po meczu ze smakiem zjadł obiad od ukochanej.
Na zrobienie takich gołąbków raczej nie pokusiłaby się Anna Lewandowska. Trenerce wiele razy zarzucano, że pilnuje diety swojego męża, Roberta Lewandowskiego i przygotowuje dla niego tylko najzdrowsze posiłki. Ona nawet żartowała, że pozwoliłaby mu zjeść kebab, ale pod jednym warunkiem.
Kiedyś zdarzyło się też, że Wojciech Szczęsny postanowił zażartować z "Lewej" i zadzwonił do niej, żeby się dowiedzieć, czy... może zjeść pizzę.
MT