Krupińska pokazała trudy macierzyństwa. Jej zdjęcie robi furorę. Ale i tak najlepszy podpis. "Tak, kiedyś się uda"

Paulina Krupińska pokazała na Instagramie, że bycie mamą to nie tylko same "ochy i achy". Fankom takie ludzkie oblicze prezenterki bardzo przypadło do gustu.

Paulina Krupińska w maju ubiegłego roku po raz drugi została mamą. Na swoim Instagramie bardzo często pokazuje uroki bycia rodzicielką. Nie brakuje również i zdjęć, prezentujących to drugie, już mniej kolorowe oblicze trudu opieki nad dzieckiem.

Tym razem Paulina Krupińska podzieliła się z fanami fotografią, na której jest bez makijażu, w potarganych włosach i w szlafroku, a na rękach trzyma małego synka. Jednak największą uwagę zwraca szczery podpis do zdjęcia.

Pewnie w końcu uda mi się ułożyć włosy, pomalować rzęsy, wypić ciepła herbatę, a nie lodowatą, przebrać się w normalne ubrania, zjeść ciepły posiłek. Tak, kiedyś się uda. Synku, wcale mi nie przeszkadzasz. Też to znacie? - napisała żartobliwie Paulina Krupińska.
 

Post momentalnie zdobył rekordową liczbę komentarzy. Fanki w swoich wpisach wyrażały wsparcie i solidarność z Pauliną Krupińską, opisując przy tym własne, niełatwe, macierzyńskie doświadczenia. Część internautów zwróciło również uwagę na to, że nawet podczas opieki nad dzieckiem prezenterka wygląda wciąż pięknie.

Jeszcze chwilka i wszystko wróci do normy.
Takie uroki bycia mamą.
Pani Paulino, z taką urodą jak pani, w dresie czy w szlafroku, z kreską czy bez i tak wygląda Pani jak anioł.
Kiedyś będziesz wspominać te chwile jako najpiękniejsze chwile w życiu.

Wśród ponad 300 komentarzy pojawiły się jednak i negatywne.

Dobrze, że chociaż selfie zdążysz zrobić.
Dokładnie! Rozwaliło mnie to. Na wrzucenie fotki i hasztagi to ma czas.

Naszym zdaniem bardzo dobrze, że są gwiazdy, które nie boją się pokazywać swojego prawdziwego, "ludzkiego" oblicze. Jesteśmy zdecydowanie na TAK!

AG

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.