• Link został skopiowany

Britney Spears świętuje 36. urodziny. Jedna rzecz zaskoczyła nawet jej fanów. "Zawsze chciałam to zrobić"

Britney Spears w sobotę skończyła 36 lat. Z tej okazji partner przygotował jej romantyczną niespodziankę, a sama gwiazda... sprawiła prezent swoim fanom.
Britney Spears
Instagram.com/britneyspears/

Britney Spears 2. grudnia obchodzi urodziny. W tym roku ten dzień spędzała w bardzo romantycznej atmosferze ze swoim młodszym partnerem, Samem Asgharim. Mężczyzna zadbał o romantyczną atmosferę, czym uszczęśliwiona gwiazda pochwaliła się na Instagramie. Na zamieszczonym przez nią filmie widać dziesiątki świec i ułożone z płatków róż serce.

Nie mogłam sobie wymarzyć lepszych urodzin - napisała.
 

Jednak dużo większy entuzjazm wzbudziło drugie nagranie zamieszczone przez gwiazdę. Wokalistka, która jest na scenie już 20 lat, słynie z tego, że uwielbia "śpiewać" z playbacku. Fani rzadko mają okazję usłyszeć jej prawdziwy głos, a krytycy twierdzą, że go po prostu nie ma. Jednych i drugich zaskoczyć więc może urodzinowe nagranie "księżniczki popu", na którym śpiewa a capella "Can't Help Falling In Love" Elvisa Presleya.

Zawsze chciałam dać taki występ: śpiewam w zwykłej, czarnej sukience, jedno, długie ujęcie kamery. I pomyślałam: dlaczego nie dziś, w moje urodziny?! Kiedy zegar wybił 12:00, zrobiłam to! Dziękuję za wszystkie wspaniałe życzenia i za to, że dzięki Wam mogę robić to, co kocham. Doceniam to bardziej niż możecie sobie wyobrazić!

Jak wypadła? Fani nie mieli wątpliwości:

Piękny głos.
Powinnaś zamieszczać więcej takich nagrań!

Cóż więcej możemy dodać.

embed

WJ

Więcej o: