Anna Głogowska po 11 latach związku w listopadzie 2016 roku zdecydowała się odejść od Piotra Gąsowskiego, którego poznała na parkiecie "Tańca z Gwiazdami". Ich związek nigdy nie był usłany różami, ponieważ aktor od początku miał problemy z zaangażowaniem się i często zostawiał ukochaną w domu z dzieckiem, sam podróżując i imprezując. Głogowska wielokrotnie żaliła się na to w mediach, nawet tuż po narodzinach ich córki Julii. Do rozstania doszło podobno po tym, jak Gąsowski nie potrafił wspierać partnerki, gdy ta straciła pracę w "Tańcu z Gwiazdami".
Tymczasem "Fakt" donosi, że pół roku od rozstania para postanowiła dać sobie drugą szansę. Z inicjatywą miał wyjść aktor, który zrozumiał, jakie błędy popełnił.
Piotrek obiecał Ani, że się zmieni i zacznie się interesować jej potrzebami. Ma też ograniczyć pracę i na przykład nie odbierać po nocy służbowych telefonów. To były główne przyczyny ich konfliktu, które doprowadziły do tego, że tancerka w listopadzie wyniosła walizki z jego mieszkania - mówił w rozmowie z tabloidem znajomy pary.
Z takiego obrotu spraw cieszy się Głogowska, której samotność również doskwierała. Przeprosiny aktora podobno zrobiły na niej ogromne wrażenie i sprawiły, że zapomniała o przeszłości.
Rodzina jest dla niej najważniejsza, więc wróciła do Piotra dla dobra córki. Jest między nimi jak dawniej.
Miejmy nadzieję, że to ostatni kryzys, jaki przeszła para. Tak poprzedni komentował Gąsowski w 2015 roku:
MK
