Marzena Rogalska stała się dzisiaj mimowolną bohaterką przykrej wpadki. Dziennikarka wzięła udział w magicznym triku, przygotowanym przez zaproszonego do prowadzonego przez nią wraz z Tomaszem Kammelem "Pytania na Śniadanie".
Niestety, coś poszło nie tak, i Rogalska boleśnie zraniła się na wizji w dłoń . Nagrany fragment śniadaniowego show z wpadką szybko rozszedł się po sieci.
Sprawę skomentował już Tomasz Kammel, który zapewnił na Facebooku, że jego koleżance nic się nie stało.
Niespełna godzinę później Kammel opublikował jeszcze jedno nagranie, tym razem z udziałem bohaterów niefortunnej wpadki, Rogalską i magikiem Panem Ząbkiem.
Dziennikarka zapewniła widzów, że czuje się dobrze, a jej ręka jest tylko skaleczona.
Kochani, wróciłam właśnie ze szpitala. Mam opatrzoną rękę. Moja ręka jest skaleczona, a nie przebita, jest to rana kłuta - nie szyta, dostałam po prostu antybiotyk i zastrzyk przeciwko tężcowi. Wszystko ma być OK, ruszam palcami.
Co ciekawe, Marzena Rogalska zaapelowała też do internautów, aby wykazali się w stosunku do pechowego magika większą wyrozumiałością.
Wiem, że internet się rozszalał i że okropnie hejtujecie tego człowieka, który przecież tego nie chciał. Dziękując za troskę, chciałabym was jednocześnie prosić: mniej hejtu, a więcej wyrozumiałości. Takie rzeczy się zdarzają, akurat teraz trafiło na mnie - powiedziała Marzena Rogalska.
Chociaż w sieci szybko zaczęły pojawiać się komentarze, poddające w wątpliwość prawdziwość całej sytuacji, to zachowanie Rogalskiej i opatrunek na jej dłoni mogą świadczyć o tym, że rzeczywiście stała się jej krzywda.
Podziwiacie jej wyrozumiałość?