"Klan" to od 19 lat jeden z najpopularniejszych polskich seriali, który na stałe wpisał się już w historię naszej telewizji. Nic więc dziwnego, że niedawne doniesienia, jakoby telenowela miała w końcu zniknąć z anteny , spowodowały pośród telewidzów spore poruszenie.
Ostatecznie okazało się jednak, że przyszłość serialu nie jest póki co zagrożona. Nowe szefostwo Telewizji Polskiej, z prezesem Jackiem Kurskim na czele, chce wprowadzić do "Klanu" kilka zmian, które zatrzymają "chorą, absurdalną sytuację", w której ciesząca się wielomilionową widownią produkcja przynosi firmie ogromne straty.
Jak donosi "Fakt", jednym z głównych punktów mających przynieść oszczędności będą obniżki stawek, jakie otrzymuje grający w telenoweli aktorzy.
Producenci Klanu usłyszeli, że serial ma szansę dalszej emisji, ale dostanie mniejsze pieniądze od telewizji. A to oznacza, że aktorzy będą zarabiać dużo mniej. Według wstępnych wyliczeń producentów, te stawki musiałyby wynosić nie więcej niż 800 - 1000 zł za dzień pracy - zdradził w rozmowie z tabloidem pracownik TVP.
Dla gwiazd "Klanu" , wśród których są m.in. Agnieszka Kaczorowska, Barbara Bursztynowicz czy Izabela Trojanowska, to z pewnością mało interesująca perspektywa. W obsadzie są jednak osoby, dla których szansa utrzymania pracy jest ważniejsza od zmniejszonych zarobków.
Serial przez 18 lat dawał mi utrzymanie, karierę, popularność, szansę na życie zawodowe i finansowe. Byłoby skrajną głupotą, gdybym odrzucił nowe warunki płac. Ja nie zamierzam opuścić Klanu do samego końca - wyjawił w "Fakcie" Jacek Borkowski, grający w serialu psychologa Rafalskiego.
Cieszycie się, że jest szansa na to, że "Klan" nie zniknie z anteny?
IN