Rita Ora , pomimo niewątpliwego seksapilu, nie ma szczęścia do kreacji. Co rusz zalicza wpadkę albo pretenduje do miana najgorzej ubranej gwiazdy na imprezie. Skoro jednak ma kłopot z właściwym ubraniem się na oficjalne wyjście, to jak wygląda "w cywilu"? Cóż, ani źle, ani dobrze. Zupełnie przeciętnie. Ładna dziewczyna w brzydkim dresie.
W takim właśnie stroju została sfotografowana na lotnisku Heathrow w Londynie.
Niechlujna Rita Ora jest prawie nie do poznania bez makijażu i w obszernym sportowym dresie - ocenił jej "stylizację" serwis "Daily Mail".
To było w czwartek. W sobotę, na tym samym lotnisku, Ora paradowała w czymś jeszcze gorszym. Niebieski strój wyglądał jak skrzyżowanie kombinezonu spawacza i szlafroku. Strój był tak niechlujny, że z daleka można ją było wziąć za Rihannę.
<< RITA ORA W ZA DUŻYM DRESIE I BEZ MAKIJAŻU >>
W gruncie rzeczy wolimy ją jednak w dresie czy w "szlafroku spawacza", niż gdy wciąga na siebie same rajstopy , beztrosko odsłania majtki pod przykrótką spódnicą, czy zakłada lateksową kieckę rodem z erotycznych horrorów klasy Z.
Zobacz, jak wyglądała tuż po zmianie fryzury.
alex