Niedzielne popołudnie w wesołym miasteczku. Jego bywalcy musieli się bardzo zdziwić, gdy wśród tłumu gości dostrzegli Leonardo DiCaprio . O ile w ogóle ktokolwiek go poznał. Aktor ostatnio zasłynął przecież z oryginalnego wizerunku - ogromnej, krzaczastej brody, sporego "piwnego brzucha"i włosów związanych w kitkę. Teraz mamy dobrą wiadomość dla fanek dawnego przystojniaka - po brodzie, po długich włosach i wreszcie po dodatkowych kilogramach nie ma już śladu. DiCaprio towarzyszyła nowa dziewczyna, 25-letnia modelka "Sports Illustrated", Kelly Rohrbach . Czy zmiana wizerunku to nadzwyczajny wpływ partnerki, czy po prostu zakończenie filmowych zobowiązań? Tego nie wiemy. Ale jedno jest pewne - dawny seksowny Leo, jakiego znamy, pamiętamy (i kochamy!) powrócił. I to z dawną mocą.
Zmianie wizerunku przyklasnął Daily Mail.
Żegnaj brodo! Aktor zaprezentował swój nowy wizerunek. Wyglądał bardziej modnie niż w ostatnich miesiącach - czytamy na portalu.
Leonardo pozbył się też swojego nieestetycznego brzucha.
Jego tatusiowaty brzuch, który zaprezentował w wakacje zniknął - skomentował "Daily Mail".
My zauważyliśmy coś jeszcze. Ostatnio DiCaprio wydawał się bardzo poważny. Podczas randki w wesołym miasteczku uśmiechał się lekko, a nam wydaje się, że z nową partnerką u boku całkiem nieźle się bawił.
Długa broda aktora doczekała się niechlubnej legendy. I to dosłownie. W zeszłym miesiącu firma, która odpowiadała za produkcję najnowszego projektu aktora, musiała zaprzeczać pogłoskom, że gwiazdor ma w niej pchły. Plotka pojawiła się po tym, gdy pewna kobieta dostrzegła "maleńkie stworzenia pełzające po jego zaroście" i ze szczegółami opowiedziała o tym w "National Enquirer".
Brad Weston, prezes firmy produkcyjnej New Regency, powiedział, że pogłoski o tym, że Leo ma pchły w swojej brodzie "nie są prawdą" - podaje "Daily mail".
Broda była obowiązkowym elementem przygotowań do nowego filmu. DiCaprio ostatnie 7 miesięcy spędził w Kanadzie na planie "Zjawy" [ang. "The Revenant"] w reżyserii Alejandro Gonzáleza Inárritu. Aktor wcielił się w rolę XIX-wiecznego myśliwego. Jak widać nowy wizerunek bardzo przypadł mu do gustu, bo "nosił" go też "po godzinach". Co za szczęście, że zdjęcia już się skończyły. A jeśli do zmiany wizerunku przyczyniła się też jego nowa ukochana? W takim razie możemy tylko pogratulować ;)
Vic