Agnieszka Popielewicz po ślubie zmieniła nazwisko na Hyży. To odważna decyzja - nie przyjęła nazwska pierwsziego męża, a znana jest właśnie jako "Popielewicz". Okazuje się, że na tym nie koniec poważnych decyzji. Prezenterce zależy na ślubie kościelnym i jak donosi tygodnik "Na żywo", będzie starać się o unieważnienie małżeńsśtwa z Mikołajem Witem.
Oboje chcieliby przypieczętować swoją miłość także przed Bogiem - zdradza tygodnikowi znajomy pary. - Grzegorz może wziąć ślub kościelny bez przeszkód, bo z poprzednią żoną Mają łączył go jedynie ślub cywilny. Ale Agnieszka musiałaby najpierw unieważnić sakrament zawarty w 2011 roku.
Prezenterka chce złożyć przed Sądem Metropolitarnym wniosek o stwierdzenie nieważności ślubu z pierwszym mężem.
Aga ma świadomość, że taka procedura może toczyć się przed sądem kościelnym latami. Ale uważa, że ma solidne podstawy, by wszcząć taki proces - podaje "Na żywo" powołując się na znajomego gwiazdy. - Jej związek okazał się wielką pomyłką i przyniósł jej ogromne rozczarowanie.
Powody unieważnienia sakramentu małżeństwa są zapisane w prawie kanonicznym. Można powołać się m.in. na takie argumenty jak poważny brak rozeznania co do istotnych praw i obowiązków małżeńskich, wystarczający brak używania rozumu - habitualny (niedorozwój lub uszkodzenie mózgu) lub aktualny (odurzenie lub zamroczenie) czy brak minimum małżeńśkiego poznania.
Agnieszka nie chce zdradzić, jaką przyczynę nieważności chce podnieść w swoim pozwie - mówi znajoma gwiazdy. - Ponieważ jest praktykującą katoliczką, unieważnienie małżeństwa jest dla niej bardzo ważne, podobnie jak dla jej całej rodziny o śląskich korzeniach.
Tak Popielewicz i Hyży prezentuja się razem "na salonach":
jus