Żona Oliviera Janiaka aktywnie udziela się w sieci i w social mediach. Nic więc dziwnego, że chętnie dzieli się też życiem prywatnym. Na swoich kontach na Instagramie i Facebooku oraz na blogu często publikuje rodzinne zdjęcia. Kiedy jednak rok temu pozowała na okładce "VIVY!" z całą rodziną, to zakryła twarze swoich pociech. Dziś, już nie ma z tym problemu i dzieli się z fanami chwilami z życia "Janiaków". Dużą część jej aktywności stanowią właśnie zdjęcia dzieci.
Anna Wendzikowska równie chętnie pokazywała w sieci kadry ze swojego życia prywatnego, jednak zawsze chroniła prywatność kilkumiesięcznej córki i nigdy nie odsłoniła jej twarzy. Do czasu... aż zdecydowała się na rodzinną sesję w "Gali", gdzie widać małą Kornelię w pełnej krasie. Malinowska skomentowała całe zamieszanie na swoim blogu :
Z pewnym zaciekawieniem obserwuję ostatnio zachowanie pewnej celebrytki, która zdecydowała się ujawnić twarz swojej córeczki w mediach społecznościowych. Jak to określiła na "Jej zasadach". Swoim fanom nie wspomniała tylko, że już za chwilkę, będą mogli zobaczyć Ją i Jej córeczkę na okładce jednego z kolorowych magazynów.
W dalszej części wpisu zapewniła, że takiego ruchu nie uważa za nic złego, bo sama ciągle chwali się synami. Jednak zarzuca Wendzikowskiej, że zagrała z mediami i fanami w "grę" i dzień przed pojawieniem się "Gali" w kioskach, dziennikarka wreszcie pokazała twarz córki.
Nie uważam, że coś w tym złego, że pokazała Ją światu. Któż z nas nie prezentuje fotek swoich pociech wszem i wobec? Sama to robię. Nieustannie. Chwalimy się każdemu, kto ma jeszcze cierpliwość jeszcze o nich słuchać ;-) (...). Zadziwia mnie rodzaj "gry", której trudno nie zauważyć. Podobnie jak ja, nie rozumie tego rzesza internautów. Bo nie problemem jest sesja. Piękna sesja. Nie jest problemem materiał telewizyjny z sesji. Ale czy nie zaskakujące jest to, że w jakiejś niewytłumaczalnej "panice", owa "osobowość" publikuje na swoim Instagramie zdjęcia małej córeczki wcześniej? - zastanawia się modelka.
Przy okazji zapewniła, że pojawienie się jej rodziny na dwóch okładkach, nie było związane z wysokim honorarium i mnóstwem profitów z tego wynikających. Uważa, że rodzinna sesja to dla wszystkich doskonała pamiątka.
Sama mam trzech synów i nie raz dostawałam propozycje pokazania się z nimi w mediach. Rodzinnie pojawiliśmy się na dwóch okładkach. Nie otrzymaliśmy honorarium/kasy/działki/wycieczki/wyprawki/bonów na mleko ani innych fantów. Dostaliśmy za to piękne wspomnienia na długie lata w postaci zdjęć.
Zobacz też, jak Karolina Malinowska apelowała do męża w wywiadzie, by zabrał ją na wymarzone wakacje:
amelka
Partner - materiał
celebrity look
Viki Gabor pierwszy raz o swoim romskim ślubie. Tak go skomentowała
Tak Lewandowscy spędzili czas w Polsce. Nie uwierzycie, co Anna dostała w prezencie od mamy
Kurzopki wyleciały z Polski tuż po świętach. Nie zgadniecie, gdzie się wybrali
Dziadek męża Viki Gabor zabrał głos. "Oni się nie poznali wczoraj..."
Sąsiedzi biadolą na księżną Kate i księcia Williama. Zrobiło się nieprzyjemnie
Dziadek męża Viki Gabor usuwa nagrania ze ślubu. Powód szokuje
Wydało się, jak Chylińska zachowała się po wyjściu ze studia TVN. Szok
Bogdan Trojanek wydał oświadczenie w sprawie ślubu wnuka z Gabor. Jaśniej się nie da
Małgorzata Foremniak pokochała życie na wsi. Ma dom przerobiony ze stodoły