• Link został skopiowany

Nicole Kidman, jej mąż i ich nieruchome twarze na imprezie. Mówiła, że koniec z botoksem. Ale zdjęcia mówią coś ZUPEŁNIE innego

Zagraniczne media nadały jej przydomek "nieruchoma babcia". Wszystko przez gładkie jak tafla lodu czoło. Jej mąż wygląda zresztą podobnie. Najgorzej jest jednak, gdy aktorka próbuje okazywać emocje.

Wiele aktorek nie dopuszcza nawet do siebie myśli o chirurgicznym poprawianiu urody. Twarz "nie działa" po nich jak dawniej. Grymasy, uśmiechy, emocje - okazywanie ich mimiką staje się praktycznie niemożliwe. A Nicole Kidman najwyraźniej nie robi sobie z tego nic... Gdy, pozując do zdjęć na finale "American Idol", próbowała się uśmiechnąć, wyszło z tego TO:

<< ZOBACZ ZDJĘCIA >>

Twarz aktorki dziwnie powykrzywiała się, a skóra w kącikach oczu była naciągnięta tak mocno, że wydaje nam się, że aż mogło ją to boleć. Czoło i policzki Kidman wydają się tak gładkie, że bardziej niż twarz żywej osoby przypominają porcelanową maskę. Jedyny fragment twarzy, który delikatnie się marszczy to okolice oczu. Nie dało się mocniej ich naciągnąć czy Kidman postanowiła zachować pozory?

Zamrożona w czasie? - zastanawia się "Daily Mail". - Na jej twarzy nie widać żadnych linii, jest całkowicie naprężona.

W zeszłym roku Kidman zarzekała się, że z botoksem skończyła raz na zawsze. Jakoś nie wierzymy. Nie dość, że serwuje go regularnie sobie, to w swoje "hobby" wciągnęła też męża. Apelujemy, skończcie z tym, bo zmierzacie w naprawdę złym (i dziwnym) kierunku.

embed

aga

Pobierz nową aplikację Plotek.pl Buzz na telefony z Androidem

Więcej o: