Izabela Adamczyk i Dariusz K. wychowują wspólnie dwie córki - Laurę (z poprzedniego związku Adamczyk) i Leę. Lea ma trzy lata i początkowo muzyk nie chciał jej uznać. Swojego czasu Edyta Górniak podobno oferowała samotnej matce pomoc. Jednak Adamczyk kategorycznie zaprzeczyła słowom diwy:
Wsparcie z jej strony nigdy nie miało miejsca. Nigdy nie przyjęłabym z jej strony wsparcia, nawet jeśli coś takiego wyszłoby z jej strony. Doniesienia sprzed lat nie miały nic wspólnego z prawdą - wyznała na łamach "Faktu".
To nie koniec tego, co ma do powiedzenia na temat piosenkarki. Górniak chętnie podkreśla, że z synem Allanem łączy ją silna więź i że to on jest dla niej najważniejszy. Ale nowa żona jej byłego męża ma o tym zupełnie inne zdanie:
Nie chcę wypowiadać się na temat pani Edyty, nie znam jej. Znam jej syna, wychowywałam to dziecko - stwierdziła.
Te słowa na pewno nie spodobają się piosenkarce. A sytuacji nie poprawią kolejne przemyślenia Izabeli Adamczyk.
Wartości rodzinne niestety nie są mu wpajane jak w tradycyjnej rodzinie - czytamy w "Fakcie". - Ona jest dla niego całym światem. Ojciec może być najwspanialszy, ale matka to zawsze matka. Mam nadzieję, że Allan jest szczęśliwy, że w końcu ma mamę.
Choć o samym ślubie nie wiemy zbyt wiele (Adamczyk pochwaliła się za to seksownymi selfie ), młoda żona uchyliła rąbka tajemnicy w wywiadzie dla "Plejady":
Ślub planowaliśmy od roku, oczywiście wyobrażaliśmy sobie inaczej naszą ceremonię, lecz w tych trudnych chwilach cały piękny entourage, który zwykle towarzyszy takiemu wydarzeniu, całkowicie stracił dla nas znaczenie - przyznała. - Nie chcę mówić o szczegółach, ale miałam piękną suknię ślubną, którą wybrały mi córki i dwóch męskich świadków. Oczywiście uroczysta i oficjalna ceremonia odbędzie się, kiedy będziemy wszyscy razem.Screen z Instagram.com/Izabela Adamczyk
Nowa żona Dariusza K. opowiedziała też o tym, jak trudno jej się żyje, kiedy ukochany znajduje się w areszcie:
Tęsknota, czasami aż mnie zatyka w piersiach, ona jest najtrudniejsza. Potrafi bardzo boleć, ale przecież to jeden z elementów miłości... więc ja sobie tutaj poczekam i potęsknię. W perspektywie całego naszego życia ta rozłąka może okazać się tylko chwilą. I o to codziennie się modlę.
Przypomnijmy: 4 miesiące temu Dariusz K. śmiertelnie potrącił na pasach kobietę. Był pod wpływem kokainy. Do tragicznego wypadku doszło na skrzyżowaniu al. KEN z ul. Dzwonniczą na warszawskim Ursynowie. Kobieta przechodziła na drugą stronę jezdni, paliło się zielone światło. Dariusz K. jechał swoim samochodem marki BMW, przekroczył dozwoloną prędkość co najmniej o 35 km. Trafił do aresztu. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 12 lat.
Jus