To najfajniejsza rodzina na świecie. Dowód? Pytanie: co ratować w obliczu katastrofy naturalnej? Syn aktora odpowiada rozbrajająco. Jest też dowód nr 2

Żeby była jasność: większość z nas nie będzie miała szansy, żeby skorzystać z porady rezolutnego malca. Kiedy jednak jesteś laureatem Oscara, a nad Twój dom nadciąga tsunami - jego sugestia może okazać się bezcenna.

Mieszanka genów jest tu wyborna  - przystojny aktor związał się z poznaną w 2006 roku brazylijską modelką i prezenterką telewizyjną Camilą Alves, a pierwsze dziecko pary (synek Levi) przyszedł na świat już dwa lata później. W 2010 roku doczekał się małej siostrzyczki Vidy, kolejny raz rodzina powiększyła się w 2012 o drugiego syna (o wdzięcznym imieniu Livingston).

<< NIESAMOWITE ZDJĘCIA KOCHAJĄCEJ SIĘ RODZINY >>

Aktor często podkreśla w wywiadach jak ważną rolę w jego życiu pełnią najbliżsi, których zawsze stawia na pierwszym miejscu.

Udało mi się wypracować zdrowy balans. Potrafię docenić wyróżnienia, uwagę, bogactwo i szanse dane przez los, wiedząc jednocześnie, że to wszystko zawsze jest mniej ważne od rodziny. To nie sprawia, że szanuję te rzeczy mniej, po prostu ich nie czczę - powiedział Mconaughey w jednym z ostatnich wywiadów promujących jego nowy film Interstellar . Kiedy wracam do domu są bardzo szczęśliwi, że mnie widzą, ale nie są szczególnie pod wrażeniem - dodał ze śmiechem. - Cieszą się, że robię to co robię, ale lubili mnie już wcześniej.

Okazuje się, że najbliżsi aktora doceniają jego sukcesy chyba trochę bardziej niż wydaje się jemu samemu. W listopadowym numerze brytyjskiej edycji magazynu GQ, Mcconaughey opowiedział zabawną historię z jego najstarszym synkiem. Jak relacjonuje tata, sześcioletni Levi zaczął się w ostatnim czasie bardzo interesować katastrofami naturalnymi i spytał go, co trzeba robić gdy nad ich dom nadciągnie tsunami.

Cóż. Chwytasz swoje najcenniejsze rzeczy. Bierzemy psa, bierzemy kota i szybko uciekamy - odpowiedział. A synek na to: Ale tato, bierzemy też Oskara, prawda? - Dobrze stary! - pochwalił rezolutną pociechę.

Matthew Mcconaughey złotą statuetkę odebrał w 2014 roku za rolę w filmie "Dallas Buyers Club", do której zrzucił aż 17 kilo. Aktor stara się, by jego sukcesy były również lekcją wychowawczą dla dzieci.

Dzieciaki nie myślą o tym, co będzie później. Wszystko dzieje się tu i teraz. Tego właśnie chcemy ich nauczyć - opóźnionej nagrody.

Poświęcenie dla oscarowej roli ma być tego dobrym przykładem:

Pamiętacie, kiedy tatuś był bardzo chudy, nie było go dużo w domu i nie mógł wyjść z wami pobawić się do ogrodu? Widzicie, półtora roku później ktoś uznał, że ta ciężka praca, którą wtedy zrobiłem, była świetna i dał mi za to najcenniejsze trofeum - opowiadał dzieciom.

Dziwnym wydawać się może być zatem fakt, że ktoś ceniący wartości rodzinne tak wysoko, na poślubienie swojej partnerki życiowej zdecydował się pięć lat po rozpoczęciu związku, kiedy para miał już dwójkę dzieci. Aktor we wspomnianym wywiadzie poruszył też kwestię małżeństwa:

Musiałem dojść do takiego momentu w życiu, kiedy byłoby to dla mnie czymś więcej, niż tylko rzecz, którą trzeba zrobić. Pragnąłem naprawdę tego chcieć. Dużo o tym rozmawialiśmy, czytaliśmy, rozmawialiśmy z rozwiedzionymi i tymi żyjącymi w szczęśliwych małżeństwach. Rozmawialiśmy z pastorem. W końcu obydwoje doszliśmy do porozumienia, że chcemy to zrobić. I że nie będzie to koniec, a dopiero początek podróży, którą wspólnie przeżyjemy - dodał filozoficznie.

Wystarczy spojrzeć na zdjęcia rodziny. Jak oni się kochają! No i w końcu - jacy oni są piękni.

Matthew McConaughey
Matthew McConaughey RICHARD BEETHAM / SPLASH NEWS/EAST NEWS/Richard Beetham / Splash News
East News

em

Więcej o: