Córka dziennikarki Jolanty Fajkowskiej pojawia się na salonach z różnym szczęściem. Już wie, że ostre światło może jej zaszkodzić i pokazać coś bardzo wstydliwego . Zapamiętała tę lekcję i do Teatru Wielkiego w Warszawie przyszła z bezbłędnym makijażem. Tylko ten dekolt. Sukienka co raz zsuwała się z jej ramion. Gdy usiadła sukienka niebezpiecznie zaczęła się odchylać. Od prawdziwej katastrofy ratowała ją tylko siateczka.
Na szczęście zapanowała nad dekoltem bardziej niż jej koleżanka, Paulina Drażba. Dziennikarka niestety pokazała na ściance o wiele więcej, niż by sobie tego życzyła .
socha