Jakkolwiek by patrzeć, Zach ma wiele racji, w końcu w marcu naprawdę gościł w show Baracka Obamę . Na szczęście, jak w końcu sam stwierdził, Pitt jest wielką gwiazdą, więc niech będzie. I tak, już tradycyjnie, gospodarz "Między dwiema paprotkami" nie przebierał w słowach i od samego początku zaczął z grubego kalibru. Po tym, jak przekręcił imię i nazwisko gościa, zapytał:
Kiedy straciłeś dziewictwo? - a zaraz potem dodał: - Prysznice. Czemu ich nie bierzesz?
Potem nie było gorzej. Wspomnijmy tylko o wymieniu się gumami (do żucia, przeżutymi), czy spytaniu się to:
Trudno ci się opalić?
Dlaczego? - spytał zdziwiony Pitt.
Bo żyjesz w cieniu swojej żony.
Najlepsze jednak zostało na koniec. Galifianakis poruszył kwestię, której żaden z dziennikarzy nie odważy się dziś dotknąć - nawiązał, przez aluzję, ale zawsze, do związku z aktora z Jennifer Aniston.
Gdy zobaczyłeś Angelinę po raz pierwszy, co poczułeś? Czy to było takie uczucie, jak kiedy Ross zobaczył Rachel? - spytał po czym puścił motyw muzyczny z serialu "Przyjaciele".
Podejrzewamy, że wszyscy wiedzą, o co chodzi, ale gwoli ścisłości dodajmy, że Rachel grała właśnie Aniston. Reakcja Pitta? Nie psujemy Wam zabawy, sami zobaczcie:
Between Two Ferns with Zach Galifianakis: Brad Pitt from Zach Galifianakis
karo