• Link został skopiowany

Menedżer restauracji Roberta Sowy zatrzymany w sprawie "afery taśmowej"

Pracownik Roberta Sowy podejrzany o udział w "aferze taśmowej".
Robert Sowa
Kapif/ Agencja Wyborcza.pl

ABW zatrzymała w poniedziałek menedżera VIP roomu restauracji Sowa & Przyjaciele. Istnieje podejrzenie, że to właśnie on jest odpowiedzialny za założenie podsłuchu.

W poniedziałek około południa funkcjonariusze ABW zatrzymali Łukasz N., menedżera, który od około 12 miesięcy pracował restauracji Roberta Sowy.

Poniedziałek, godz. 14.30. Przed restauracją Sowa & Przyjaciele, od ulicy i z boku, kilka ciemnogranatowych aut. Wyglądają na pojazdy służb specjalnych - relacjonuje Wyborcza.pl - I tak jest. Pierwsi funkcjonariusze pojawili się w restauracji Roberta Sowy w sobotę, kilka godzin po pierwszej wzmiance o podsłuchanych rozmowach. Umówili się na niedzielę. Stawili się o 10 rano na kontrolę. Wczoraj była kolejna. Sowie nie powiedzieli, czy coś znaleźli.
Robert Sowa
Robert Sowa Kapif
Kapif

Dlaczego ABW podejrzewa pracownika Sowy? Według informacji podawanych przez Wyborcza.pl, VIP room przed wizytą ważnych osobistości w państwie funkcjonariusze BOR-u na ogół dokładnie sprawdzali. Po ich kontroli pomieszczenie czekało zapieczętowane aż do przyjazdu VIP-ów. Stąd przypuszczenie, że zamieszany w podłożenie podsłuchu mógł być pracownik ze swobodnym dostępem do VIP roomu, np. menedżer restauracji.

Jest tam mnóstwo kabli, sprzęt audiowizualny, jest telewizja satelitarna, jest szafa z alkoholami, dwie sofy, ława, okucia przy oknach i drzwiach, ściany wyłożone specjalnym drewnem - opisuje w rozmowie z portalem Robert Sowa. - Pewnie wszędzie można schować mikrofon z nadajnikiem.
Restauracja Sowa i przyjaciele, w której podsłuchiwano polityków
Restauracja Sowa i przyjaciele, w której podsłuchiwano polityków Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta

Całe zamieszanie powstało po tym, jak tygodnik "Wprost" opublikował zapis dwóch nagranych w restauracji "Sowa & Przyjaciele", rozmów: z lipca 2013 roku, gdy ktoś nagrał szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką, oraz z lutego 2014 roku, gdy nagrano rozmowę odchodzącego z resortu ministra transportu Sławomira Nowaka z b. wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem.

karo

Więcej o: