"Lans w takim miejscu to całkowita żenada" - napisali internauci pod zdjęciem z obozu w Oświęcimiu, jakie Iwona Węgrowska zamieściła na Facebooku.
Iwona Węgrowska zrobiła to, co miliony turystów z całego świata, przybywających zobaczyć obóz w Oświęcimiu: sfotografowała się na tle bramy wjazdowej ze słynnym napisem "Arbeit macht Frei". Kiedy opublikowała to zdjęcie na Facebooku, rozgorzała pod nim ostra dyskusja. Według niektórych internautów granice przyzwoitości zostały przekroczone.
Trochę nie na miejscu robić sobie fotki z "dzióbkiem" w takim miejscu - napisała jedna z internautek.
Przecież ona nic takiego nie robi - zaoponował kolejny internauta.
Chodzi mi o to, że w ogóle według mnie nie wypada sobie w takich miejscach robić fotek, zaraz mi się przypomina Steczkowska na cmentarzu, tylko tyle...
Zgadzam się, lans w takim miejscu to całkowita żenada.
Pogoda rozdawała dzisiaj karty w Oświęcimiu.
W dyskusję włączyła się sama Węgrowska.
Źle to odbierasz. Chcę się po prostu dzielić z Wami tym, co u mnie słychać. Byłam w Oświęcimiu, więc wypadało uszanować pamięć ofiar Holocaustu. Miliony turystów rocznie robi sobie tam zdjęcia, dlaczego więc ja nie mogę tego udokumentować? - pytała.
Internautów jednak nie przekonała.
Jeżeli chciała się Pani pochwalić z pobytu w Oświęcimiu, to trzeba było sobie zrobić zdjęcie przy znaku drogowym E-17a. A to zdjęcie jest na pamiątkę czego? Wizyty w miejscu masowego mordu? Pani wybaczy, ale są granice dobrego smaku. Tutaj te granice zostały przekroczone. Już pominę wcześniej wrzucone zdjęcie na tle zaszklonych butów, nie zdążyłam skomentować, bo NA SZCZĘŚCIE zostało usunięte.
Chociaż zdjęcie zostało opublikowane w sobotę, dyskusja podzielonych na dwa obozy internautów wciąż trwa. Jedni uważają, że Iwona Węgrowska nie zrobiła niczego niewłaściwego, a inni, że takich zdjęć nie powinno się robić, a jeżeli już, to do albumu, a nie na Facebooka. Nie wydaje się też, żeby ktokolwiek dał się przekonać racjom drugiej strony. To zresztą nie jest pierwsza kontrowersja, jaką Węgrowska wywołała na Facebooku. W grudniu ubiegłego roku pochwaliła się zdjęciami z Izraela. Zobaczyliśmy ją wtedy pozująca z ogromnym dekoltem na tle modlących się ludzi .
Z Oświęcimia Iwona Węgrowska pokazała jeszcze jedno zdjęcie, tym razem z klasycznym "dzióbkiem".
alex