"To poniekąd naturalne, jak masz dzieci z cudzoziemcem. Wtedy może się zdarzyć tak, że dziecko zaczyna mówić w różnych językach" - powiedziała Anna Mucha w niedzielnym "DD TVN".
Anna Mucha i Kinga Rusin doskonale się znają, więc rozmowa w "DD TVN" w niczym nie przypominała nudnego i sztywnego wywiadu. Obie panie żartowały i zupełnie swobodnie rozmawiały "o wszystkim i o niczym".
Czy to prawda, że kupujecie w Toskanii dom? - zapytała Muchę Kinga Rusin.
Oczywiście - zażartowała Mucha. - Tylko ciągle nie możemy znaleźć odpowiedniego.
Rozumiem, za tanie są.
Tak, wszystkie są za tanie, a ja lubię na bogato! - śmiała się dalej aktorka.
Po chwili Kinga Rusin dała przykład zażyłości, jaka ją łączy z Anną Muchą i przy okazji rozmowa zeszła na stosunek partnera Muchy, Marcela Sory, do ich dzieci.
Wprosiłam się na urodziny do Ani w Nowym Jorku. Piliśmy szampana o 9 rano, zupełnie się nie umawiałyśmy. Powiem jednak, czym zaimponowaliście mi z Marcelem, mianowicie tym, że Marcel mówił po włosku do waszej córki. Przynajmniej tak słyszałam, albo za dużo wypiłam. Chcecie, żeby wasze dzieci były wielojęzyczne? - zapytała dziennikarka.
Nie planowaliśmy tego, jest to poniekąd naturalne, jak masz dzieci z cudzoziemcem. Wtedy może się zdarzyć tak, że dziecko zaczyna mówić w różnych językach.
To wcale nie jest takie oczywiste, bo Marcel mówi po polsku i spokojnie mógłby mówić do Teodora i Stefanii po polsku - zauważyła Rusin.
Rozmowa stała się aż nadto swobodna i Anna Mucha w tym momencie postanowiła przerwać spytki dotyczące jej rodziny. Opowiedziała to tym, o czym już pisaliśmy, mianowicie o swoim najświeższym rozstaniu z... blogiem .
Mogę też opowiedzieć, że po 7 latach rozstałam się, nie będę pisać już bloga dla Wirtualnej Polski.
Ja również! - krzyknęła Rusin.
To połączmy siły! - podchwyciła Mucha.
Ania, to wspaniałe jest - zachwyciła się dziennikarka.
Zaczynam pisać nowego bloga.
Ja zaczęłam już, bo też się z nimi rozstałam...
Nic nie zaczęłaś, widziałam, tam się nic u ciebie nie dzieje, moja droga, a u mnie będzie się teraz działo - wytknęła gospodyni Anna Mucha.
To nieprawda, przepraszam bardzo, ja zmieniłam Marszałkowską jednym wpisem.
A ja zmieniam cały świat, moja droga.
Wiem, ja korzystam z tych przewijaków! Zachęcam do czytania bloga Ani i zachęcam do pisania mojego bloga! - zakończyła rozmowę Rusin.
Tyle tematów w ciągu 4 minut rozmowy?
alex