- Mamy bardzo dobrą relację, nie wyobrażam sobie tego, by mieć złą relację z matką syna mojego partnera - Wędzikowska zapewniła, że ma naprawdę świetny kontakt z Kayah.
Malwina Wędzikowska i Rinke Rooyens od co najmniej 4 lat tworzą zgrany duet. Nie da się ukryć, że stylista dzięki tej relacji wkroczyła na salony i stała się bardziej rozpoznawalna. Pojawiając się u boku byłego męża Kayah i ojca ich dziecka wiele ryzykowała. I rzeczywiście - od razu pojawiły się plotki, że to właśnie ona rozbiła ich małżeństwo. Wędzikowska pierwszy raz się do nich odniosła.
Jest to absolutna bzdura, spotkaliśmy się, gdy oboje byliśmy wolni. Ja chyba byłam jeszcze mniej wolną osobą niż on. Byłam uwikłana w pewną relację, która była dla mnie bardzo trudna. Byłam w sytuacji oddania pierścionka zaręczynowego od mężczyzny, którego też bardzo kochałam, zresztą chyba mi się wydawało, że go bardzo kochałam. Rinke mi trochę pomógł się pozbierać, a potem się po prostu zakochaliśmy w sobie - powiedziała w "Kobiecym okiem" w Lula.pl.
Para pojawiła się razem na salonach w 2010 roku. Ich związek od początku był wystawiony na krytykę. Nie tylko ze względu na przeszłość Rooyensa, ale też na to, że wiele ich dzieliło. Choćby wiek - Rooyens jest o 11 lat starszy od Wędzikowskiej, ale także pozycja zawodowa - on znany producent, właściciel Rochstara, ona dla niektórych li jedynie stylistka.
Pół roku chyba się spotykaliśmy potajemnie (...) Przeklinałam moment tego wspólnego wyjścia na salony, bo nie spodziewałam się tego, że to jest taki syf - wyznała w programie.
Stylistka musiała przekonywać innych, że związek z producentem nie sprawił, że stała się inną osobą.
Z tymi samymi ludźmi, którzy traktowali mnie jak stylistę, kostiumografkę z zewnątrz musiałam znaleźć nowy język. Dać im komunikat, że nic się nie zmieniło, będę tą samą Malwiną, która będzie sobie nosić torby.
Opowiedziała też o jej relacji z byłą żoną Rooyensa, czyli z Kayah. Okazuje się, że mają świetny kontakt.
Mamy bardzo dobrą relację, nie wyobrażam sobie tego, by mieć złą relację z matką syna mojego partnera. Wydaje mi się, że byłabym osobą niedojrzałą emocjonalnie i bardzo egoistyczną. Wydaję mi się, że zarówno Rinke jak i Kasia mają w sobie bardzo dużo klasy publicznej. Dobrze się o sobie wypowiadają. Ja tez pierwszy raz publicznie mówię o Kasi, bo pierwszy raz zadajesz to pytanie. Ja ją bardzo szanuję, też się wychowywałam na jej piosenkach. Mam z nią bardzo dobra relację, bardzo dobrze jej życzę. Dostaję od jej mamy zawsze życzenia na urodziny. Staram się pamiętać o urodzinach Kasi. Rinke wysyła zawsze kwiaty na dzień kobiet, na urodziny. Wydaje mi się, ze to jest normalne - zdradziła.
Wędzikowska pierwszy raz tak szczerze opowiedziała o związku z producentem.
Co mnie w nim fascynuje? Już sama nie wiem, czasami się zastanawiam. Po prostu bardzo go kocham i jak się kogoś bardzo kocha, to cię w nim wszystko fascynuje, a tego, co jest wkurzające w innych osobach, nie dostrzegasz albo uczysz się z tym żyć. Niewątpliwie jest to pierwszy mężczyzna w moim życiu, przy którym uwierzyłam w to, że mogę być szczęśliwa - wyznała bez ogródek.
Świetny kontakt z byłą partnerką ukochanego - takiej relacji możemy tylko szczerze pogratulować. Zobaczcie cały wywiad dla "Kobiecym okiem".
Vic
