Ewa Chodakowska znowu pokłóciła się z fanką na Facebooku. Trenerka nie mogła opanować emocji.
Zaczęło się od tego, że trenerka opublikowała na swoim fanpage'u zdjęcie orzeźwiających napojów. Pod fotografią napisała autorka zdjęcia Katarzyna Guzik, która zapytała Chodakowską , dlaczego usunęła ona znak wodny bloga "Gotuję, bo lubię", z którego pochodzi fotografia. Instruktorka była oburzona.
Chcesz powiedzieć, że amerykańskie strony kradną twoje zdjęcia? Bo ja to zdjęcie mam z Insta wszystkie inspiracje na co dzień mam z Insta... - zaczęła. - Czy ludziom się wydaje, że można mi na głowę wchodzić, tylko dlatego, że jestem łatwym celem? Tylko, dlatego, że mnie widać? Teraz napisz ładnie do Amerykanów ze ukradli ci zdjęcie.. jak dla mnie, to ściągnęłaś to zdjęcie z sieci, dopisałaś swoje trzy grosze i teraz ciskasz się, że to jest twoje... tylko nikt do ciebie nie ma pretensji, bo mało kto czyta twojego bloga...
Autorka zdjęć była zszokowana zachowaniem Chodakowskiej i odpowiedziała, że posiada oryginał na swoim dysku.
Zdjęcia są moją własnością. W takim razie sprawa potoczy się inaczej.
Chodakowska bardzo szybko zdjęcie skasowała. Przeprosiła autorkę za swoje słowa tłumacząc się, że puściły jej nerwy.
Mam serce, rozum, ale mam tez emocje... Nie ukrywam, że codziennie ktoś próbuje mnie prowokować... Myślałam, że to kolejna prowokacja... Puściły mi nerwy...
Autorka zdjęć napisała niedawno na Facebooku, że przyjęła przeprosiny trenerki.
majk