Wojewódzki demaskuje politykę "SE". Tabloid zareagował. Kuba ostro: Żerujecie na rozpaczy

Wojewódzki wkręca redakcję tabloidu i niemal natychmiast dostaje odpowiedź. On sam również nie zamierza milczeć.

Z nieszczęścia próbują zrobić biznes. My pokazujemy rzeczywistość w krzywym zwierciadle, a zwierciadło ustawiamy pod takim kątem, na jaki mamy ochotę - w audycji "Książę i żebrak" Kuba Wojewódzki przeprowadził prowokację, w wyniku której wicenaczelny "Super Expressu" zaproponował Mariuszowi T. wydanie jego pamiętników. I zaczęła się wojna Kuby z tabloidem o etykę dziennikarską.

Współtwórca nowej audycji Kuby Wojewódzkiego w Radio Rock, dziennikarz Mikołaj Janusz, znany też jako Jaok, zadzwonił do redakcji "Super Expressu" i podał się za Mariusza T. Wicenaczelny tabloidu zaproponował rozmówcy wydanie jego pamiętników i wielki zarobek. Całość uwieczniono na filmie, który od wczoraj został wyświetlony ponad 12 tysięcy razy.

 

Twórcy audycji i autorzy prowokacji wyrokowali, że "Super Express" nie pozostawi sprawy bez odpowiedzi.

Wicenaczelny "Super Expresu" dał się wkręcić jak dzieciak!  Teraz się będą pewnie chcieli zemścić, ciekawe jaka będzie jutro odpowiedź "SE" pewnie coś w stylu "Wojewódzki kpi z tragedii rodzin ofiar bestii" - żartował na swoim Facebooku Jaok.

Nie pomylili się... Oto reakcja "Se.pl".

Kuba WojewódzkiKuba Wojewódzki Se.pl Se.pl

W papierowym wydaniu tabloidu pojawił się natomiast tekst, w którym redaktorzy "SE" przekonali rodziców zmarłych dzieci, że Wojewódzki szydził z ich tragedii.

Dla celebryty Jakuba Władysława Wojewódzkiego jest to bardzo śmieszna sytuacja. (...) Żartował i dowcipkował przy okazji opuszczenia więzienia przez wielokrotnego mordercę dzieci. (...) Wszyscy jesteśmy Mariuszami - wołał Wojewódzki wraz z towarzyszącym mu innym prowadzącym. Specjalnie dla pedofila mordercy puszczali piosenkę Majki Jeżowskiej "Wszystkie dzieci nasze są". (...) Miało być do śmiechu. Nie wszyscy jednak ze śmiechu pękali. Stanisław Kaczmarek, ojciec Krzysia zamordowanego przez Mariusza T., jest zwyczajnie oburzony. - Trzeba być człowiekiem, bez serca, by nie rozumieć dramatu, którego codziennie doświadczaliśmy, a który teraz po wyjściu tego pedofila na wolność będzie jeszcze większy. Nie chcę znać tego łachudry Wojewódzkiego.

Artykuł miał na celu przysłowiowe "odwrócenie kota ogonem". Został również opatrzony zdjęciami zamordowanych chłopców oraz wypowiedziami rodziców ofiar i polityków.

Kuba WojewódzkiKuba Wojewódzki Super Express Super Express

Głos znów zabrał więc Kuba Wojewódzki, który swoim oświadczeniem na Facebooku zadaje redakcji tabloidu ostateczny cios.

Dziennikarz "Super Expressu" zapytał, jaki był cel naszego programu "Książe i Żebrak" w Rock Radiu z 11 lutego na temat wyjścia z więzienia Mariusza Trynkiewicza. "Ojciec jednej z ofiar uważa, że w audycji kpiono ze śmierci dziecka". Odpowiadamy - Szanowny Panie, nic bardziej mylnego! W rzeczonej audycji kpiliśmy wyłącznie z was, redakcjo "Super Expressu". W satyrycznym programie pokazaliśmy, w jaki sposób konstruujecie swój obrzydliwy spektakl z Trynkiewiczem w roli głównej, czyniąc go głównym bohaterem waszego brukowca, żerując na rozpaczy rodzin ofiar zbrodniarza, skrzętnie podlewając benzyną najniższe instynkty społeczne. Odpowiedzieliśmy ironią na wasz odrażający cynizm, w imię którego zarabiacie na rozbudzaniu strachu, atmosfery linczu i swoistej "pornografizacji" zbrodni, strojąc się w dodatku w szaty moralistów i rzeczników "prostego człowieka".

To paradne, że o cele naszego programu pytają nas ludzie, którzy przekupili matkę Madzi z Sosnowca, by wystąpiła w bikini na koniu na okładce waszego "produktu". W trwającym miesiącami serialu, zrobiliście z zabójczyni - celebrytkę, a z waszych czytelników - rządną krwi tłuszczę. Z Trynkiewiczem stosujecie identyczny mechanizm. Nie sposób was nazwać dziennikarzami, a waszego porno-biznesu redakcją. Cele waszej działalności są akurat dla nas jasne - robić pieniądze na tym, co w ludziach wstrętne.

Dlatego cieszymy się, że daliście się zdemaskować, próbując w naszym programie kupić pamiętniki od Trynkiewicza. Polecamy wszystkim nagranie, w którym pierwszy zastępca redaktora naczelnego "SE" zachęca zbrodniarza, by zarobił na swej popularności. Jesteśmy ciekawi, czy rodziny ofiar Trynkiewicza potraktują to, jako wasz wyraz szacunku.

Mikołaj Lizut i Kuba Wojewódzki

Dziennikarz "Super Expressu" zapytał, jaki był cel naszego programu (...). "Ojciec jednej z ofiar uważa, że w audycji kpiono ze śmierci dziecka". Odpowiadamy - Szanowny Panie, nic bardziej mylnego! W satyrycznym programie pokazaliśmy, w jaki sposób konstruujecie swój obrzydliwy spektakl, żerując na rozpaczy rodzin ofiar zbrodniarza, skrzętnie podlewając benzyną najniższe instynkty społeczne. Odpowiedzieliśmy ironią na wasz odrażający cynizm, w imię którego zarabiacie na rozbudzaniu strachu, atmosfery linczu i swoistej "pornografizacji" zbrodni, strojąc się w dodatku w szaty moralistów i rzeczników "prostego człowieka". To paradne, że o cele naszego programu pytają nas ludzie, którzy przekupili matkę Madzi z Sosnowca, by wystąpiła w bikini na koniu na okładce waszego "produktu". W trwającym miesiącami serialu, zrobiliście z zabójczyni - celebrytkę, a z waszych czytelników - rządną krwi tłuszczę. Z T. stosujecie identyczny mechanizm. Nie sposób was nazwać dziennikarzami, a waszego porno-biznesu redakcją. (...) Polecamy wszystkim nagranie, w którym pierwszy zastępca redaktora naczelnego "SE" zachęca zbrodniarza, by zarobił na swej popularności. (...) Mikołaj Lizut i Kuba Wojewódzki.

Kuba WojewódzkiKuba Wojewódzki Kapif Kapif

Agnieszka Bielecka

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.