Najnowsza okładka "Newsweeka" wywołała sporo emocji. W niedzielę Kuba Wojewódzki zamieścił wpis na Facebooku, w którym napisał, że nie zgodził się na okładkę, na której miał być sam, a Tomaszowi Lisowi, naczelnemu pisma, zarzucił "pogwałcenie standardów nie tylko dziennikarskich, ale po prostu koleżeńskich". ( Emocjonalny wpis Wojewódzkiego o Lisie na FB: Nie zgodziłem się na tę okładkę. Zlekceważyłeś to ). Teraz "Newsweek" odpowiedział showmanowi na swojej stronie. Tygodnik zasugerował, że wpisa Wojewódzkiego był emocjonalny i "pełen nieścisłości". Oto całe oświadczenie:
Z przykrością stwierdzamy, że emocjonalne oświadczenie pana Kuby Wojewódzkiego w sprawie zdjęcia na okładce ostatniego wydania "Newsweeka" jest pełne nieścisłości. Postanowiliśmy więc przedstawić przebieg wydarzeń.
Sesja fotograficzna Mikołaja Lizuta i Kuby Wojewódzkiego, podczas której miały powstać zdjęcia do ich tekstu dla "Newsweeka", została umówiona z autorami na piątek na godzinę 10. Poprzedzającego wieczora do redakcji dotarła informacja, że pan Wojewódzki nie pojawi się na sesji. W trakcie realizacji zdjęć z p. Lizutem dostaliśmy wiadomość, że p. Wojewódzki jest gotów przyjść na sesję na godzinę 15. Redakcja dostosowała się do nowego terminu. O godz. 15 pojawili się: p. Lizut oraz p. Wojewódzki i jego stylista fryzur.
Po zakończeniu sesji p. Wojewódzki wybrał dwa zdjęcia do obróbki graficznej i do dalszej akceptacji. Dodatkowo wskazał zdjęcie portretowe innego fotografa jako alternatywne rozwiązanie. W czasie sesji zdjęciowej nie padło zapewnienie, że na okładce tygodnika pojawią się obaj panowie. Już wcześniej redaktor naczelny "Newsweeka" poinformował obu autorów, że na okładkę planujemy jedynie zdjęcie p. Wojewódzkiego. Żaden z panów nie wyraził wtedy obiekcji.
W piątek o godzinie 19 ostateczna wersja okładki, na której znalazło się jedno z dwóch wskazanych przez p. Wojewódzkiego zdjęć, została wysłana do niego do akceptacji. Dwie godziny później redakcja otrzymała pytanie od p. Wojewódzkiego, czy są jeszcze inne wersje. Redakcja odpowiedziała, że w tej chwili nie ma innych wersji. W ciągu kolejnych dwóch godzin p. Wojewódzki nie przesłał więcej uwag ani nie wyraził żadnych obiekcji w kwestii otrzymanej okładki. Redakcja uznała to za akceptację. Okładka została wysłana do drukarni.
W sobotę o godzinie 10 redakcja otrzymała od p. Wojewódzkiego informację, że nie wyraża zgody na propozycję okładki. Mimo że tygodnik został już w całości wysłany do drukarni, redakcja przygotowała nową wersję okładki z innym zdjęciem, również zaakceptowanym uprzednio przez p. Wojewódzkiego. Stara okładka była już wydrukowana, ale byliśmy gotowi wydrukować jeszcze raz pismo z nową wersją okładki. Redaktor naczelny wielokrotnie kontaktował się z p. Wojewódzkim, chcąc wyjaśnić sytuację. Pytał, na czym polega problem z okładką i jakiej zmiany oczekiwałby p. Wojewódzki. Nie otrzymał żadnej konkretnej odpowiedzi. W tej sytuacji redakcja pozostała przy pierwotnym projekcie okładki, na którym było jedno ze zdjęć wybranych przez p. Wojewódzkiego.
Jak widać próbowaliśmy wyjść na przeciw oczekiwaniom naszego autora. Wyrażamy ubolewanie, że pomimo naszych wysiłków p. Wojewódzki nie jest zadowolony ze zdjęcia na okładce.
A to najnowsza okładka "Newsweeka".
Vic
Kurzopki wyleciały z Polski tuż po świętach. Nie zgadniecie, gdzie się wybrali
Kobietom miękły nogi na widok "polskiego hydraulika". Dziś robi karierę jako model plus size
Tak Lewandowscy spędzili czas w Polsce. Nie uwierzycie, co Anna dostała w prezencie od mamy
Żurnalista tłumaczy się z filtrów na nagraniu z Rozenek. "Wyszło śmiesznie i żałośnie"
Baron nie spędził świąt z synem. Wyjawił powód. "To było dla mnie bardzo trudne"
Stylistka wzięła pod lupę kreację Nawrockiej na kolędowaniu. Nie patyczkowała się
Bogdan Trojanek wydał oświadczenie w sprawie ślubu wnuka z Gabor. Jaśniej się nie da
Córka Piotra Cyrwusa też jest aktorką. Nie ukrywa, że "skorzystała ze znajomości"
Dziadek męża Viki Gabor usuwa nagrania ze ślubu. Powód szokuje