Wiśniewski: Raz wziąłem LSD i ożeniłem się z Femme. Femme: lubi się babrać w gó***ie i farba tego nie zmieni

Konflikt Michała Wiśniewskiego i jego pierwszej żony, Magdy Femme , trwa w najlepsze. Wiśniewski znów wylał swoje żal na Femme. W internetowym show "20m Łukasza" wyznał, że wziął z nią ślub będąc pod wpływem narkotyków. Zaczęło się od tego, że przyznał się do brania.

Były jakieś próby, ale mnie to absolutnie nie wciągnęło, nie biorę, jestem czysty. Zresztą po takich traumatycznych przeżyciach... Raz wziąłem w życiu LSD i ożeniłem się z Magdą Femme, no k*wa, przecież to... Nie mogę po prostu, to mi nie służy. To się nagrywa? - zapytał nagle zdziwiony. Po czym brnął dalej. - 5 lat mnie ten 1 tabletek kosztował. Nie tabletek, to był w ogóle jakiś plasterek. Skandal. Nie bierzcie tego! - apelował.

Na odzew samej Magdy Femme nie trzeba było długo czekać. Wokalistka szczere wyznanie Wiśniewskiego odebrała jako próbę promocji nowej płyty.

Myślałam że to koniec i każdy będzie żyć SWOIM życiem. Odpowiadam, choć niechętnie, bo wiem że dając sobie wejść na głowę ten psychol będzie po niej skakał aż płyta się sprzeda... Kolejny raz osoba, o której staram się zapomnieć za wszelką cenę, próbuje przypomnieć o sobie (przez pryzmat mojej osoby) mediom i ludziom którzy mają dość już bajki o pięknym Michale - napisała na Facebooku.

Była żona Wiśniewskiego dobitnie stwierdziła, że wokalistka pozbywając się z włosów czerwonej farby, zmienił się tylko zewnętrznie, a zmiana wewnętrzna jest tylko pozorna.

Jednak jego metamorfoza chyba była tylko na premierę płyty, bo znów stary Michał, który lubi się babrać w gó***ie, wrócił i żadna farba tego nie zmieni... WIDAĆ że najlepszą firmą PR-ową MICHAŁA są jego byłe żony. Dziwnym trafem - znów o mówi o mnie - dzień po premierze... - dodała.

Na koniec ogryzła mu się, że przyjmując oświadczyny, sama nie do końca była świadoma tego, co robi.

PS: nie bierz więcej narkotyków, bo znów wydasz majątek na kolejne śluby... i nie dziel się LSD, bo po tym każdy jest w stanie przyjąć oświadczyny ;)

Notabene Femme zadedykowała byłemu mężowi swoją piosenkę pt. "Mam to gdzieś".

Myślicie, że Wiśniewski przesadził?

Vic