Leszek Czarnecki , jeden z najbogatszych Polaków, prywatnie maż Jolanty Pieńkowskiej, od września dołączył do grona studentów najbardziej prestiżowej uczelni na świecie, Harvardu. Jak podaje "Puls Biznesu", za 8-tygodniowy kurs Advanced Management Program (AMP), który jest bardzo intensywną wersją studiów MBA, zapłacił 75 tys. dol.
Do tej pory program ukończyło 12 Polaków, m.in. były szef LOT Marcin Piróg czy Tomasz Bogus, prezes Banku Pocztowego. Jednak studia jednego z najbogatszych Polaków to sprawa bez precedensu - czytamy na Wyborczej.biz
Leszek Czarnecki ma już co prawda tytuł doktora, jednak studia na tak wyjątkowej uczelni to ogromna nobilitacja.
To wyjątkowy prestiż. Siedzą tam tuziny mądrych osób i rywalizują między sobą. Leszek Czarnecki zapewne jest tam gwiazdą, bo rzadko zdarza się osoba o takim statusie - mówi cytowany przez dziennik Krzysztof Daniewski, szef klubu polskich absolwentów Harvardu.
Majątek Leszka Czarneckiego wyceniany jest na 4,5 mld złotych. Jednak teraz stał się na powrót prawdziwym żakiem. Choć spokojnie mógłby mieszkać w najdroższych hotelach lub zbudować sobie dom w pobliżu uczelni, miliarder mieszka w akademiku! Podzielony jest on na ośmioosobowe apartamenty. Każdy ze studentów ma osobną sypialnię i łazienkę, podał "Puls Biznesu". Kurs ma finał w prawdziwie amerykańskim stylu. Uczestnicy swoje dyplomy odbierają ubrani w togi i birety.
Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazetakaro