W zeszłym tygodniu Anna Przybylska przeszła operację usunięcia guza trzustki. Jej ukochany, Jarosław Bieniuk, w poniedziałek wieczorem odwiedził ją w gdańskim Uniwersyteckim Centrum Klinicznym - podaje Fakt.pl. Bieniuka wcześniej pochłonęły sprawy zawodowe: Lechia Gdańsk, w której gra, ścierała się z Ruchem Chorzów, nie mógł więc być przy aktorce. Bieniuk przyłapany na szpitalnym korytarzu wyglądał na zadumanego. Szedł z rękoma w kieszeni i wzrokiem wbitym w ziemię.
U Anny Przybylskiej wykryto guza trzustki. Nie wiadomo, czy był to nowotwór czy guz zapalny. Aktorka przyznała, że trzymała rękę na pulsie, by jak najwcześniej wykryć zagrożenie. Przede wszystkim myślała o przyszłości swoich dzieci. Przybylska i Bieniuk mają bowiem trzy pociechy: 10-letnią Oliwię, 6-letniego Szymona i 2-letniego Jana.
Ja się badam, ponieważ jestem obciążona genetycznie, zarówno ze strony ojca jak i matki wszyscy umierali na nowotwór. Badam się również dlatego, bo jestem mamą trójki dzieci i chciałabym się ustrzec przed chorobą - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".
Aktorce życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Vic