Natalia Siwiec bez makijażu to widok rzadki jak słońce nad Londynem, zwykle modelkę widzimy zrobioną na bóstwo. Jednak kiedy w ostatnią sobotę otwierała sezon w parku wodnym Tatralandia na Słowacji, nie miała na sobie ani grama pudru i innych kosmetyków. Uśmiechała się do fotografów i kompletnie nie przejmowała pryszczami na brodzie oraz tym, że wokół oczu tworzą się naturalne zmarszczki.
Czy ta twarz wygląda, jakby ją modelowały wprawne ręce chirurga? Siwiec kojarzy się nam tu z miłą dziewczyną z sąsiedztwa, która nawet złotówki nie wydała na operacje plastyczne. Bardziej, niż zjawiskową celebrytkę, którą jest na co dzień, przypomina nam siebie sprzed lat , kiedy to jeszcze na pewno nie miała nic wspólnego z medycyną estetyczną. Może więc faktycznie jej obecny wygląd (no, może oprócz ust, do których wypełnienia oficjalnie się przyznała) to zasługa jedynie makijażu? Spójrzcie, jak wyglądała jeszcze kilka lat temu i sami porównajcie.
A poniżej kolejne fotki z parku wodnego na Słowacji. Gwiazda jak zwykle kusiła seksownym bikini, które ledwie zakrywało jej wdzięki.
alex
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!