Anna Mucha gościła w pierwszym odcinku nowego talk show " Najsztub słucha " w TVN Style i trzeba przyznać, że miała mocne wejście. Aktorka znów zachwalała zalety macierzyństwa i, co najważniejsze przyznała się, że jej ciąża była wpadką!
Byłam mocno zaskoczona, byłam przerażona! - mówi o swojej reakcji, - Natomiast również przyszedł taki moment, kiedy stwierdziłam, że być może tak właśnie miało być, ze to jest odpowiedni moment - dodaje.
Aktorka wyznała także, że gdyby nie pojawienie się na świecie jej córeczki Stefanii najprawdopodobniej nigdy nie zdecydowałaby się na dziecko:
To że ja WPADŁAM - mówię to dosyć otwarcie - jest chyba błogosławieństwem, bo być może bym się nigdy nie zdecydowała na dziecko. A teraz nic mnie nie powstrzymuje! - wyznaje z zaskakującą szczerością dając do zrozumienia, że na jednym dziecku się nie skończy.
Okazuje się, że ciąża wyzwoliła w aktorce nie tylko uśpione dotychczas pokłady instynktu macierzyńskiego, ale dzięki niej aktorka wyzbyła się też strachu dotyczącego seksu:
Dziecko mi dało przekonanie, że seks nie jest zagrożeniem, nie jest obciążony ciężarem ryzyka - wyjaśnia Mucha.
W rozmowie z Najsztubem Anna Mucha zdradza, jak doszło do "wpadki": nie zadziałały środki hormonalne, które stosowała.
Żyjemy w XXI wieku, są środki hormonalne - zareagował zdziwiony Najsztub.
Tak? Co Ty powiesz? (śmiech) - dodała Mucha.
Nie zadziałały - zrozumiał dziennikarz.
No, możemy o tym porozmawiać, jak chcesz - wyjaśniła aktorka.
Myślicie, że żyjemy w takich czasach, że przyznawanie się do wpadki w telewizji to już norma? A może aktorka powinna jednak to wyznanie zostawić dla siebie?
Vic