W weekend na sopockim festiwalu spotkaliśmy Maćka Rocka , którego poprosiliśmy o komentarz w sprawie oskarżenia Kory o posiadanie marihuany. Prezenter wyznał, że jest to głupie i sam przyznał się do popalania trawki. Swoją wypowiedzią wywołał burzę.
O komentarz w tej sprawie portal naTemat.pl poprosił byłego ministra zdrowia, Bolesława Piechę. Ten nie krył swoich emocji.
To jest niedopuszczalne, bo ten ruch celebrycki otwarcie przyznający się do palenia marihuany afirmuje łamanie prawa. Przez to zachęca do tego młodych ludzi - powiedział dziennikarzom portalu poseł Piecha.
Polityk jest wzburzony, bo gwiazdy coraz odważniej mówią publicznie o tym, że zażywają narkotyki.
W przypadku celebrytów to wygląda tak, jakby ktoś nie tylko publicznie kwestionował obowiązujące prawo, ale także zachęcał do jego łamania - dodał.
Bardziej liberalny w swoich sądach jest Marek Balicki, również były minister zdrowia. Jego poglądy są zdecydowanie bardziej liberalne.
Nie wiem czy takie wypowiedzi zachęcają czy nie. Nie ma na to dowodów. Palenie nie jest przecież przestępstwem. Poza tym jak ktoś powie, że lubi ciastko, albo dobrze solone potrawy, to znaczy, że do nich zachęca? - stwierdził przewrotnie.
Faktem jest, że prawo zakazuje jedynie posiadania marihuany. Gwiazdy, które otwarcie mówią, o tym, że palą, nie popełniają więc żadnego przestępstwa.
A Wy co o tym sądzicie? Myślicie, że celebryci powinni się tak obnosić z tym, że zażywają "trawkę"? Lista staje się coraz dłuższa...
RK