Michał Tusk w wywiadzie dla trójmiejskiego portalu gazeta.pl , otwarcie opowiedział o swoich zarobkach, a sięgały one prawied 10 tysięcy złotych miesięcznie. Za pracę w trójmiejskiej Gazecie Wyborczej, otrzymywał ponad 3 tys. zł. Za obsługę prasy i analizę ruchu lotniczego, syn premiera od spółki OLT Express dostawał ok. 6 tys. zł. To nie koniec zajęć przedsiębiorczego Tuska. Za obsługę gdańskiego portu lotniczego im. Lecha Wałęsy, dostawał również ponad 3 tys. zł. Jak sam przyznał, zdarzyło mu się złamać dobre zasady. Czy owo "złamanie zasad" zaowocowało tym cackiem?
Paparazzi przyłapali w lipcu Michała w nowej hondzie accord. Właśnie te zdjęcia wpadły w nasze ręce. Taki samochód jest wygodny, zwłaszcza, że młody Tusk ma dwójkę małych dzieci. Do tej pory jeździł na przemian rowerem, starym punto i toyotą pożyczaną od ojca.
Z pewnością podróżowanie wypasioną hondą kombi jest o wiele przyjemniejsze.
Cena takiej hondy accord zaczyna się od 98 900 złotych. Czyżby ciężka praca po nocach się opłaciła i młody Tusk w końcu pozwolił sobie na nowy samochód? A może to prezent/pożyczka od ojca lub teściów?
polanski