Nie tylko Kuba Błaszczykowski ma smutne tajemnice. Także Wojciech Szczęsny , na co dzień uśmiechnięty bramkarz naszej reprezentacji, nosi w sobie rodzinną tragedię. Jak pisze "Rewia", sportowiec powtarza czasem imię Natalia. Mówi nawet, że dałby je swojej córeczce, gdyby ją miał.
Natalia to córka Macieja i Alicji Szczęsnych i siostra Wojtka. Nigdy jej nie poznał, bo zginęła 11 kwietnia 1987 roku. Gdy słynny bramkarz wrócił do domu po meczu w Głogowie, znalazł w drzwiach kartkę od rodziców: Maćku, bez względu na porę, przyjeżdżaj do nas w bardzo ważnej sprawie...
Maciej Szczęsny nie miał złudzeń, że stało się coś złego. Okazało się, że Natalia przechodziła z mamą koło trzepaka. Nagle ten runął.
Kiedy się odwróciłam, z przerażeniem zauważyłam, że pod trzepakiem leży moje dziecko całe we krwi - mówi "Rewii" Alicja Szczęsna.
Wojtek przyszedł na świat w trzecią rocznicę śmierci siostry. Został bramkarzem, jak jego słynny ojciec.
Pegaz