Kilka dni temu pokazaliśmy Wam zdjęcia Anny Muchy na zakupach ( Anna Mucha kupuje tanie pieluchy i walczy z... pomarańczami! [FOTO] ). Temat podchwyciły inne media i nagle każdy miał opinię o pieluchach kupowanych prze aktorkę. Anna Mucha oczywiście nie byłaby sobą, gdyby nie skomentowała tego zamieszania. A gdzie lepiej o tym napisać, jak nie na jej blogu ?
no i wydało się. jestem EKO. Ale bez obaw. Nie zacznę gotować mydła do prania, ani uprawiać kaszy jaglanej na balkonie :) Nie zrezygnuje tez z pieluch jednorazowych, choć o pieluchy tu się właśnie rozchodzi. no bo jak to tak - "zarobiła pół miliona, a używa tanich pieluch"?! a właśnie, że tak! Bo ja jestem EKO - EKO jak Ekonomia, czy też parafrazując: "Ekonomicznie, kobitki!". Nigdy nie byłam szczególnie rozrzutna, a jak mam przepłacać to pięć razy się zastanowię. To co mam, i to ile mam (ulubiony temat tabloidów) zawdzięczam sobie i tylko sobie. Ciężkiej pracy i rozsądnym inwestycjom. (chociaż raz utopiłam pieniądze, ale o tym kiedy indziej ;) ) - napisała aktorka.
Anna Mucha nie ma potrzeby kupowania drogich pieluch.
Ręka do góry, która z nas nie wypróbowała wszystkich dostępnych na rynku pieluch dla swojego dziecka! Nie widzę! No właśnie! I ja też próbowałam rożnych pieluch - to jest moje święte prawo konsumenta! I wybieram te, które najbardziej odpowiadają mnie i mojej Córce, bo koniec końców to Ona ma w tej kwestii decydujące zdanie ;) - po co przepłacać, skoro mówimy o produkcie równie dobrym?! A zaoszczędzone pieniądze - zainwestuje w Małą, bo są ważniejsze rzeczy niż topienie kasy w pieluchy! - napisała .
Zgadzamy się. Skoro Stefania jest zadowolona, to cena pieluch chyba nie ma większego znaczenia.
Zobacz także: A jeszcze niedawno śliczna Mucha i jej piękny brzuszek
Jax