W wzruszającym wywiadzie dla Vivy, posłanka Anna Grodzka opowiada o trudnej walce o tożsamość jaką stoczyła zanim stała się kobietą. Jej otoczenie nie akceptowało odmienności, a ona sama nie mogła zrozumieć dlaczego lepiej dogaduje się z koleżankami, niż z kolegami.
Przezywali mnie "babski król", czasem używali słowa "pedał" - wspomina relacje z rówieśnikami.
Autorka wywiadu, Krystyna Pytlakowska nie unika trudnych pytań:
KP: Dlaczego się pani ożeniła, wiedząc, że nie jest mężczyzną?
AG: Myślałam, że nie ma innej opcji. (...) Umiałam zachowywać się jak chłopak i jakoś sobie z tym radziłam. Ale to była straszna rola.
Jest też o samej operacji zmiany płci.
KP: Odcinanie penisa i jąder, formowanie waginy. Niepewność, czy się uda. Ból lęk przed okaleczeniem...
AG: To wszystko prawda, lecz potem... Budzisz się z narkozy i ogarnia cię euforia.
Anna Grodzka niewątpliwie jest postacią kontrowersyjną, ale jest też dowodem na to, że mentalność Polaków zmieniła się ogromnie. Jej zwycięstwo w wyborach udowodniło, że stajemy się narodem tolerancyjnym, który nie odmawia prawa do szczęścia nikomu. I oby więcej tak pozytywnych przykładów.
Zobacz także: