Od śmierci Michaela Jacksona minął już miesiąc, a fani wciąż go wspominają. Król Popu jest nieśmiertelny. Pewna studentka z Los Angeles Anneliese Nichole Brown wpadła na pomysł zorganizowania kampanii na rzecz przyznania Michaelowi - Pokojowej Nagrody Nobla.
Jak podaje telewizja Sky News internetową petycję poparło już 2 tysiące osób. Dziewczyna liczy na to, że pod petycją podpisze się jakieś 100 tysięcy osób.
Za co miałby dostać nagrodę Nobla? Zdaniem fanów zasługuje na nią za swoją działalność charytatywną oraz "poświęcenia życia dla dobra ludzkości". Problem w tym, że jedynie profesorowie, członkowie rządów czy byli laureaci nagrody mają możliwość zasugerowania imienia następnego zwycięzcy. Czy wśród laureatów Nobla jest jakiś fan Michael ? Może Dalajlama, a może Wałęsa?