Godz. 19.00 - Właśnie o tej porze wg planu miały się rozpocząć w Los Angeles gala pożegnalna Michaela Jacksona. Rodzina i przyjaciele wzięli udział w prywatnej uroczystości na cmentarzu Forest Lawn w Hollywood. Złota i pokryta czerwonymi kwiatami trumna z ciałem została przewieziona do Staples Centre, gdzie odbędyła się publiczna uroczystość. Wzięło w niej udział kilka tysięcy ludzi.
Kto wziął udział w prywatnej uroczystości?
Na zdjęciach amerykańskich telewizji, które filmowały zamkniętą uroczystość ze śmigłowców, widać było m.in. dzieci Jacksona. Przyjechały one na uroczystość z matką Michaela, Katherine, której przyznano tymczasowe prawa do opieki nimi. Pokazano także, jak przyjaciele ściskają i pocieszają brata króla popu - Jermaine'a Jacksona. Po przywitaniu, wszyscy powoli weszli do sali - pisze Gazeta.pl .
Godz. 19.10 - TVN24 potwierdza, że trumna dotarła do Stample Centre, więc uroczystości powinny zacząć się lada chwila.
Na samym początku gali odczytano kondolencje od Diany Ross i Nelsona Madeli, których niestety zabrakło nauroczystości.
"Michael był legendą w przemyśle muzycznym. Jesteśmy w żałobie razem z milionami fanów na całym świecie. Podziwiamy jego talent i to, że triumfował pomimo licznych tragedii, jakie go spotkały. Moja żona i ja, nasza rodzina, nasi przyjaciele - wszyscy składamy kondolencje podczas tego czasu żałoby. Bądźcie silni. Nelson Mandela" - pisze gazeta.pl.
Po chwili zapanowała cisza i pojawiło się z napięciem związanym z oczekiwaniem na trumnę. (Ja zdecydowałam się poszukać innej stacji niż TVN24, bo oni stawiają na dywagacje Hołdysa i Wiśniewskiego bardziej niż na transmisję).
UWAGA: Michał Wiśniewski na TVN24 zaczął opowiadać o swoich problemach. Naprawdę trzeba znaleźć inną stację.
Godz. 19.33 - rozpoczynają się uroczystości pożegnalne. Na scenę, w otoczeniu oklasków, krzyków i muzyki gospel, wnoszona jest trumna z ciałem Jacksona.
Następnie na podium pojawił się przyjaciel rodziny Jacksonów, pastor Lucious Smith. W przemówieniu pragnął przypomnieć, o tym, po co tak tłumnie zebrano się w hali, jak ciężko pogodzić się z taką stratą, i jak ważne jest, by pamiętać o Michaelu, bo wtedy będzie nas wspierał. A to pożegnanie niech będzie pocieszeniem.
Mikrofon trafił w ręce Mariah Carey, która zaśpiewała dla swojego idola. Piosenka Jacksons 5 "I'll be there"zabrzmiała fenomenalnie w jej wykonaniu.
Godz. 19.45 - "Michael był największą gwiazdą na ziemi" - powiedziała Queen Latifah i podziękowała za to, że przetarł jej szlaki jako Afroamerykance. Aktorka, modelka i wokalistka w przemówieniu podkreślała przede wszystkim, jak świat bardzo opustoszał po śmierci kogoś tak wielkiego i zdolnego. "We are the world" powiedziała na koniec, a na scenie pojawił się Lionel Richie.
O talencie Michaela Jacksona opowiadał później producent muzyczny Berry Gordy. Wspominał czasy, kiedy do Motown przyszli Jacksonowie. Trochę starszy już pan z dużą dozą humoru opowiada o chwilach, w których Michael śpiewał, grał i występował.
- Jego życie piękne. Osiągnął wszystko, czego chciał - powiedział Gordy. - Stał się niekwestionowanym królem popu. (...) Uwielbiał przede wszystkim swoich fanówOkreślenie król popu to dla niego za mało. Jest najwspanialszym twórcą rozrywki, jaki kiedykolwiek żył.
Jego słowa spotkały się z owacją na stojąco.
Godz. 20.08 - "Miałem nadzieję, że nie doczekam takiego momentu, ale wiem, że Bóg jest dobry. Musiał potrzebować go o wiele bardziej. Michael kocham Cię i mówiłem Ci to wiele razy" - rzekł widocznie wzruszony Stevie Wonder i wykonał piosenkę Quincy Jonesa.
Stevie Wonder żegna Króla Popu
Godz. 20.17 - Słowa szacunku dla Michaela Jacksona wyrazili koszykarze Kobe Bryant i Magic Johnson. Drugi opowiedział anegdotę: został zaproszony do domu Jacksona, a ten poczęstował go kurczakiem z KFC, co bardzo zdziwiło sportowca. "To jest święto jego życia" - powiedział na koniec.
Ciarki przeszły mi po plecach, gdy na scenę weszła fantastyczna i ciężarna Jennifer Hudson . Wokalistka dała naprawdę przemujący wsytęp.
Godz. 20.27 -W rolę mówcy wcielił się pastor i działacz społeczny Al Sharpton. Stanowczo podkreślał, że to dzięki Michalowi karierę zrobiła Oprah Winfrey czy Tiger Woods. To dzięki niemy Amerykanie wybrali na swojego prezydenta osobę czarnoskórą. "Michael nigdy nie przestał podążać swoją drogą". Następnie złożył kondolencje na ręce matki zmarłego i podziękował.
Dziwne, że w czasach kampanii prezydenckiej Obamy nikt nie przypisywał mu aż takich zasług. Co więcej - nikt nawet o nim wówczas nie wspomniał. Absolutnie nie chcę odbierać mu zasług, ale mówienie teraz takich rzeczy zalatuje nieszczerością. Po śmierci wszyscy mają dużo przyjaciół...
Zaraz po przemówieniu pastora pojawił się John Mayer, który oddał hołd mistrzowi grą na gitarze.
Godz. 20.40 - Nad trumną Jacksona po raz pierwszy przemawia kobieta - Brooke Shields . Aktorka i przyjaciółka zmarłego piosenkarza była wyraźnie wzruszona i ze łzami w oczach opowiadała o silnej więzi, jaka ich łączyła. "Oboje rozumieliśmy, jak to jest być w blasku fleszy od najmłodszych lat. Oboje bardzo szybko musieliśmy dorosnąć, ale razem byliśmy dwójką dzieciaków, które dobrze się bawią".
Brooke powiedziała, że ulubiona piosenka Jacksona to "Smile" Chaplina i to właśnie ten numer został wykonany zaraz po przemówieniu aktorki przez brata Michaela, Jermaine'a Jacksona.
Jermaine Jackson żegna Michaela
"25 czerwca i niebo i ziemia zatrzymały się, by powiedzieć o Michaelu Jacksonie. Doskonale wykonał swoją pracę" - powiedział Martin Luther King III. - "Połączył świat w braterstwie. Zawsze troszczył się o ludzi" - dodała jego siostra. Zaraz po nich do głosu doszła członkini kongresu i przedstawicielka organizacji zrzeszających Afroamerykanów Sheila Jackson.
"Ludzie są niewinni, dopóki nie udowodni im się wini" - powiedziała wyraźnie pijąc do oskarżeń pod adresem Jcksona.
Po jej przemówniu na scenie pojawił się Usher, który wręcz nie mógł wydusić z siebie słowa z powodu wzruszenia, jednak pięknie zaśpiewał.
Czy mały chłopiec możee wiedzieć, co znaczy kogoś stracić i chcieć powrotu tej osoby - zastanawiał się na głos Smokey Robinson, która napisał "I want you back". Okazało się, że 10-latek może to uczynić i tym sposobme ten kawałek stał się jednym z wielu przebojów Jacksons 5.
"Będzie żył po wieki wieków. Jednym z największych błogołsawieństwa mojego życia było poznanie rodziny Jacksonów i Michaela. Wierzę, że to nie koniec, a mój brat znajduje się w miejscu, w którym będzie żył wiecznie. Tu też będzie żył wiecznie".
Co prawda nie 10 a 12-latek zaśpiewał w hołdzie Jacksonowi, ale piosenkę swojego idola. Tę samą wykonał w finale brytyjskiego "Mam talent".
Zwieńczeniem gali było wspólne wykonanie legednarnej "We are the world" i "Heal the world". Na scenie pojawiły się nawet dzieci Jacksona. Rodzina podziękowała wszystkim za wsparcie.