Odpowiedź jest bardzo prosta - wideoklip był zbyt ostry, żeby puszczać go w telewizji o jakiejkolwiek porze. Według źródeł miały się w nim pojawić dwie Britney - jedna blondynka, druga brunetka. Obydwie panie miały się spotkać na pogrzebie, podczas którego pierwsza z nich miała zostać porwana, a następnie bita i torturowana przez swoje złe wcielenie.
W klipie miały się też znaleźć sceny, w których Britney namiętnie obściskuje się z pewnym młodzieńcem , którego mieliście już okazję poznać, kiedy pisaliśmy o basenowych orgiach , które Spears urządzała, by odreagować stres związany z jej zawodem...
Warto również wspomnieć, że pomysł wyprodukowania klipu o takiej zawartości, zrodził się w głowie samej Britney Spears. Zaślepiona swoją doskonałą wizją artystka pozostała głucha na apele szefów Jive Records, którzy ostrzegali ją, że taka forma klipu może się nie nadawać do pokazywania w telewizjii. Nie pomogło nawet odcięcie funduszy na produkcję teledysku - Britney wydała całe 30 000 dolarów, żeby spełnić swoją zachciankę.
Jak widać nie opłacało się. Niestety nie wiadomo, czy prawdziwy teledysk do "Gimme More" kiedykolwiek zostanie gdzieś opublikowany. Obiecujemy jednak, że gdy tylko klip znajdzie się na YouTube, na pewno Was o tym poinformujemy!