Celine na razie ćwiczyła z sobowtórem Elvisa Presleya, a jego hologramowa wersja będzie dopiero użyta w programie, więc nikt tak naprawdę nie wie, jak to wszystko wyjdzie. Prowadzący program jednak nie troszczy się o to, a zachwyca samym pomysłem.
Dwie największe gwiazdy w historii muzyki staną obok siebie. To trzeba zobaczyć, by uwierzyć.
Celem dwugodzinnego programu jest zebranie pieniędzy dla najbiedniejszych mieszkańców Ameryki oraz Afryki. Powinniśmy więc być dumni z Celine Dion i hologramu Elvisa Presleya. Brawo!