Mam prośbę: a) Nie myślcie o Joli Rutowicz trzymającej konia. b) Nie myślcie o Joli tańczącej na lodzie.
O czym pomyśleliście? O Joli Rutowicz trzymającej konia oraz tańczącej na lodzie? Tak właśnie działa nasza podświadomość, która nie znosi zaprzeczenia. Tak jest też w przypadku Joli. Choć wszyscy dookoła mówią o niej, że nie jest mądra, nie jest ładna i nie jest zdolna, ona wciąż przekonuje, że jest inaczej. Rutowicz jak mantrę powtarza, że jest wyjątkowa i fantastyczna. To znana zasada budowania swojego wizerunku medialnego. Im więcej mówisz o sobie w samych superlatywach, tym masz większą szansę na to, że ludzie w to uwierzą. Choć wszyscy się z niej śmiejemy, ona tak naprawdę jest taka sama jak my wszyscy.
W książce "Oskar i Pani Róża" główny bohater mówi: "Jeżeli będę zajmował się tym, co myślą głupcy, nie będę miał czasu na to, o czym myślą ludzie inteligentni". O czym myślicie, gdy padają słowa - Jola Rutowicz ? Brzydka, głupia, bezczelna? Najczęściej pada odpowiedz: głupia. Bo co jak co, ale głupota ludzka boli bardziej niż cokolwiek. Ludzie zarzucają Joli głupotę, a chwilę później próbują interpretować jej wypowiedzi. Czemu zamiast tego nie porozmawiają o książkach Tokarczuk czy poezji Baczyńskiego? Może w naszym kraju jest zapotrzebowanie na osoby pokroju Joli?
Mamy dosyć intelektualistów, którym wydaje się, że pozjadali wszystkie rozumy? Może po prostu nie rozumiemy tego, co mówią i wolimy słuchać głupot Joli ? Słuchając jej można się nieźle dowartościować. Choć nie powinniśmy mierzyć innych własną miarą, zawsze to robimy. Od razu porównujemy siebie do Rutowicz i mówimy: "Boże jaka ona głupia! Ja bym nigdy takiej głupoty nie powiedziała!". To kolejny powód dla, którego lubimy jej słuchać. Najbardziej zastanawia mnie to, na ile Rutowicz manipuluje ludźmi świadomie, a na ile robi to zupełnie spontanicznie.
Możemy być świadomi tego, iż ktoś nami manipuluje, ale nie znaczy to, że przestajemy być tej osobie podlegli. W internecie jak grzyby po deszczu powstają blogi o Joli Rutowicz . To najlepiej świadczy o tym, że manipulacja działa, a artykuły, które ukazują się o Rutowicz (nawet te negatywne) tylko podnoszą jej popularność.
Zanim ruszyło show "Gwiazdy tańczą na lodzie", "SE" codziennie publikował wypowiedzi Joli. Bohaterka przedstawiała się w nich jako biedna, zakochana dziewczyna, z którą ukochany facet ( Jarek Jakimowicz ) jest tylko dla kasy i tak naprawdę nic do niej nie czuje! Ile kobiet mogło się z nią utożsamiać? Mnóstwo. To kolejny genialny zabieg marketingowy autorstwa Joli.
Jaki jest efekt działań dziewczyny? Choć trudno w to uwierzyć Jola zrobiła karierę w krótszym czasie niż Doda . Piosenkarka nie wygrała programu "Bar", w którym zaczęła się jej kariera, a po odpadnięciu z show nie dostała żadnej propozycji autorskiego programu. Inaczej było w przypadku Joli. Rutowicz wygrała "Big Brothera 4.1", w kolejnym zajęła drugie miejsce, a po finale dostała ofertę poprowadzenia show z Jarkiem Jakimowiczem. Później pojawiły się kolejne oferty. A to z "Tańca z gwiazdami", a to z "Gwiazdy tańczą na lodzie".
Dwójka proponowała więcej pieniędzy niż TVN, dlatego Jola zatańczyła na lodzie. Właśnie w programie Dwójki Jola udowodniła, że w przeciwieństwie do Dody nie ma wcale aż tak dużego parcia na szkło. Gdyby miała, to z pewnością wróciłaby do programu, ale tak nie zrobiła. Po pożegnaniu z "Gtnl" Jola nadal była na językach wszystkich. Kuba Wojewódzki w swoim programie rozmawiał o niej z Tomkiem Lisem, a Piotr Najsztub, redaktor naczelny "Przekroju" zrobił z nią wywiad i dał jej zdjęcie na pierwszą stronę gazety. Z kolei publicysta "Dziennika" napisał o niej felieton w którym wyznał jej miłość. Jola na każdym kroku jest oceniana i krytykowana przez internautów. Nie jedna osoba na jej miejscu, bardzo by się załamała. Nie Jola. Ostatnio znalazła się osoba, która stanęła w obronie Rutowicz.
Jest mi jej szkoda. Ludzie robią jej ogromna krzywdę. Wykorzystują jej naiwność. Nie podoba mi się, że z osób zagubionych media robią sobie jaja i wykorzystują do celów medialnych. To nie jest dobra metoda. To nie fair - mówi w wywiadzie dla "Przeglądu" Robert Janowski.
Moim zdaniem nikt nie wykorzystuje naiwności Joli . Ona jest mądrzejsza niż nam się wszystkim wydaje. To ona wykorzystuje media dla własnych potrzeb. Czego jak czego, ale szacunku do samej siebie Joli odmówić nie możemy. Rutowicz nie podlizuje się nikomu, ma o sobie bardzo dobre zdanie, jest pewna siebie i nie daje sobie w kaszę dmuchać. Żeby inni mieli do Ciebie szacunek, musisz mieć najpierw szacunek do samego siebie . Czy wy już macie?