Doda wielokrotnie podkreślała , że w show-biznesie nie można tak naprawdę znaleźć prawdziwych przyjaciół. Piosenkarka odkąd stała się osobą publiczną nie szuka żadnych bratnich dusz, ponieważ uważa, że każdemu kto stara się do niej zbliżyć, zależy na niej popularności i pieniądzach. Dlatego Doda od lat ma grupę przyjaciół, których zna jeszcze z czasów szkolnych.
Wizerunek jaki wykreowała sobie Doda w mediach powoduje, że ludzie postrzegają ją jako silną dziewczynę, która lansuje się w nocnych klubach i popija drinki w towarzystwie przystojnych mężczyzn. O tym, że w przypadku Dody pozory mylą, przekonali się dziennikarze "Faktu", którzy w środowy wieczór śledzili każdy krok popularniej piosenkarki.
Doda pojawiła się w środę z uczestnikami show "Gwiazdy tańczą na lodzie" na konferencji prasowej zorganizowanej przez Dwójkę. Piosenkarka na bankiecie zabawiła tylko półtorej godziny. W tym czasie rozdawała autografy, pozowała do zdjęć i udzielała wywiadów.
Inne gwiazdy wykorzystywały każdy moment żeby zwrócić na siebie uwagę dziennikarzy a Doda po części oficjalnej opuściła lokal. Piosenkarka pojechała do knajpy, w której spotkała się ze swoimi najbliższymi przyjaciółkami.
"Fakt" zauważył, że promocja płyty, koncerty i spotkania z fanami zajmują Dodzie większość czasu i dlatego nie dziwi jej się, że każdą wolną chwilę spędza w towarzystwie zaufanych przyjaciół.