Madeleine McCann była widziana ostatni raz w 2007 roku. Jako kilkulatka spędzała czas z rodziną w Portugalii. Rozwiązania tragedii do dziś nie doczekano, natomiast 21-letnia Julia Faustyna z Polski uważa, że zakończy poszukiwania Brytyjki. W jej wersję uwierzyło mnóstwo osób, a na samym Instagramie zgromadziła 1,1 mln obserwatorów. Postanowiliśmy zapytać jasnowidza, co sądzi na ten temat.
Jasnowidz Wojciech Glanc udzielił nam obszernej wypowiedzi na temat zaginięcia Madeleine McCann. Co sądzi o poczynaniach Julii Faustyny?
Jestem pełen szacunku i podziwu dla tej dziewczyny. Uważam, że jest geniuszem marketingu (…). Dziewczyna powinna rozwijać się w tym kierunku. Ma potencjał, żeby być gwiazdą - usłyszeliśmy.
Wygląda na to, że Glanc nie widzi podobieństwa między zaginioną a dziewczyną z Polski.
Ona nawet koło Madeleine nie stała - ocenił.
Co zatem stało się z młodą Brytyjką?
Jeśli chodzi o Madeleine, mam takie wrażenie, że została sprzedana do adopcji. Uważam, że przebywa gdzieś w okolicach Szwajcarii (Alpy). To bardzo długo nie wyjdzie - wróżył.
Ponadto jasnowidz zakłada, że zaginiona żyje i jest w dobrych rękach. Za jej wychowanie ma odpowiadać zamożna rodzina, która nie podejrzewa nawet, że ich adoptowana córka może być poszukiwana.
Czy żyje? Tak, żyje. Jest wychowywana przez bardzo bogatą rodzinę, która nie jest świadoma, w jaki sposób do tego dziecka dotarła. Adoptowali dziecko poprzez agencję w zupełnej nieświadomości. Są zakochani w Madeleine.
Mnóstwo osób ciekawi, czy dziewczyna jeśli żyje, może odkryć prawdę o swoim pochodzeniu. Glanc przypuszcza:
Prawda o niej wyjdzie, kiedy będzie ona po 30., wtedy będzie sytuacja związana z jej zdrowiem, gdzie w szpitalu wykonają test DNA. To naprowadzi ją na pożądany ślad.
Kto z kolei odpowiada za tę tragedię? Odpowiedź może zaskoczyć co niektórych.
W samym porwaniu Madeleine partycypowała osoba bliska rodzinie. Powiedziałbym nawet, że członek rodziny (…). Nie przyświecał mu cel finansowy. Kierowało nim zaburzenie psychiczne.
Warto jednak zaznaczyć, że są to przypuszczenia jasnowidza Wojciecha Glanca. Informacji przez niego przekazanych w żaden sposób nie można sprawdzić. Pozostaje jedynie oczekiwanie na to, co ustali policja i jaki wynik wskażą testy DNA. Jak podkreślił przedstawiciel wrocławskiej komendy w rozmowie z Gazeta.pl, już teraz można stwierdzić, że Polka nie jest zaginioną przed laty dziewczynką.
Wierzycie w teorię przedstawioną przez janowidza?