John Cena znakomicie zapisał się w historii WWE, gdzie dzięki doskonałemu przygotowaniu i umiejętnościom wywalczył sobie drogę na szczyt. Aktor na jakiś czas postanowił jednak zrezygnować z udziału w zawodach. Skupił się przede wszystkim na wielkich projektach telewizyjnych. Najwięcej czasu poświęcał na prace przy serialu "Peacemaker", który cieszy się ogromną popularnością i uznaniem krytyków. W połowie 2024 roku gwiazdor ogłosił swój powrót na ring. Sobotnia walka przyciągnęła prawdziwe tłumy.
Aktor wygrał Elimination Chamber, a to oznacza, że powalczy o mistrzostwo. "Peacemaker zawalczy o główne mistrzostwo podczas Wrestlemanii odbywającej się 19-20 kwietnia w Las Vegas. Pobije rekord, zostając 17-krotnym mistrzem WWE, jeśli uda mu się zdobyć pas!" - czytamy na profilu Uniwersum DC Comics. To jednak nie wszystko. Po zwycięstwie okazało się, że John Cena współpracuje z The Rockiem, czyli Dwaynem Johnsonem. "Cena i Rock zdemolowali obecnego mistrza. Nawet polała się krew, co jest rzadkością w WWE. To było dla Johna tzw. heel turnem, czyli zmianą charakteru na 'zły', na co wielu fanów czekało od kilkunastu lat" - czytamy w dalszej części wpisu. Publiczność entuzjastycznie zareagowała na nieoczekiwany zwrot akcji. Wygląda na to, że kolejne tygodnie w świecie wrestlingu zapowiadają się naprawdę emocjonująco.
W przeszłości zawodnicy nie dogadywali się najlepiej. Cena skrytykował Johnsona za to, że porzucił wrestling dla kina. Jakiś czas potem zrobił dokładnie to samo. W 2023 roku postanowił przeprosić kolegę po fachu. - Jeśli śledziliście to, co próbowałem robić w ostatnim czasie publicznie i prywatnie pod adresem Dwayne’a Johnsona, to uważam, że choć wydawało mi się, że próbuję robić to, co jest najlepsze dla biznesu, podchodziłem do tego z niewłaściwej strony. (...) W głębi serca byłem jego fanem i chciałem, żeby The Rock powrócił do zapasów. Chciałem zrobić wszystko, żeby nakłonić go do powrotu, ale robiłem to nie tak jak należy. W 100 procentach rozumiem, że ludzie mogli uważać mnie za hipokrytę, gdy wcześniej krytykowałem Johnsona, a potem postąpiłem dokładnie tak samo jak on. Dwayne to wspaniały facet, a ja stałem się tym, kim wcześniej gardziłem - mówił podczas jednej z konferencji WWE. Jak widać, topór wojenny został zakopany.