Piątek to w stolicy czas premier, na których pojawiają się gwiazdy. Tym razem towarzyska śmietanka zebrała się w jednym z warszawskich teatrów. 7 lutego o godzinie 19 na Scenie Głównej Teatru Ateneum im. Jaracza w Warszawie odbyła się premiera sztuki "Para nienasycona" w reżyserii i z udziałem Mariana Opani. "Bohaterami sztuki są ludzie już w pełni dojrzali, którzy przeżyli wszystko, ale nadal się kochają. Scenariusz zbudowany jest z bardzo zróżnicowanych i pięknych tekstów Jasia Wołka. Musiałem dokonać wyboru z 327 stron piosenek Wołka. Siedziałem nad tym trzy dni i wybierałem. Mówiłem sobie: tu jest nastrój, tu jest jakaś knajpa, a tu ludzie się kochają, ale nie pasują do siebie i muszą się rozstać" - powiedział w rozmowie z PAP Marian Opania. Na premierze sztuki pojawiła się Plejada gwiazd. Zobaczcie, kto postanowił spędzić piątkowy wieczór w teatrze.
Wśród gości nowej sztuki Mariana Opani pojawiła się Paulina Gałązka. Aktorka utkwiła w pamięci szerszej publiczności dzięki roli w filmie "Dziewczyny z Dubaju", który był realizowany przez Marię Sadowską i Dodę. Aktorka do granatowych garniturowych spodni zdecydowała się na różowy delikatny top i marynarkę w głębszym odcieniu różu. W takiej stylizacji wyglądała bardzo dziewczęco i wiosennie. Panie już poczuły zbliżający się powiew wiosny, bo na róż zdecydowała się także obecna na premierze Zofia Domalik, córka Ewy Telegi i Andrzeja Domalika. Zofia także para się aktorstwem. Jest absolwentką Akademii Teatralnej w Warszawie. Na swoim koncie ma już prestiżowe wyróżnienie. Za rolę w filmie "Wszystko dla mojej matki" otrzymała nagrodę za debiut aktorski na Festiwalu Filmowym w Gdyni. Zagrała także w takich serialach jak "Szadź", "Prawie Agaty" czy "Przyjaciółkach". Na premierze Zofia Domalik pojawił się w towarzystwie swojej mamy. Ewa Telega wybrała na ten wieczór czarną marynarkę, którą przełamała wzorzystymi spodniami w szachownicę. Jej córka wybrała intensywny róż i koszulę wiązaną w troki. Kto jeszcze pojawił się na premierze? Zdjęcia znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Wśród gości pojawiła się także Barbara Bursztynowicz, która ostatnio zrobiła sporo zamieszania. swoją naglą decyzją o odejściu z "Klanu". Aktorka postawiła na klasyczną elegancję z lekkim twistem. Wybrała białą koszulę z ażurowymi rękawami pokazującymi skórę, na którą założyła wełnianą kamizelkę, która lekko przełamała powagę stylizacji. Aktorka była związana z serialem "Klan" aż 27 lat i grała jedną z najważniejszych postaci, czyli Elżbietę Chojnicką. Postanowiła odejść, bo czuła już znużenie rolą, która ją zaszufladkowała. " "Po 27 latach pracy pojawiły się rutyna, znużenie i rozczarowanie brakiem perspektyw na zmianę. A jednocześnie rodzi się refleksja, że może to jest ostatni moment, żeby w moim życiu artystycznym wydarzyło się coś nowego. Nie da się ukryć, że ta rola aktorsko mnie zaszufladkowała. Zdaję sobie sprawę, że będę Elżbietą do końca życia, ale mimo to mam nadzieję na nowe wyzwania i chcę sama tworzyć okazję dla takich wyzwań. Często spotykałam się z opinią, że dopóki gram w "Klanie", dopóty nie mam szans na inne role. A przecież czuję w sobie ogromny potencjał aktorski, który nie jest wykorzystany" - wyznała aktorka w rozmowie ze Światem Seriali.