Kasia Tusk skończyła studia psychologiczne, ale na co dzień spełnia się w roli influencerki. Jest autorką popularnego bloga Make Life Easier i ma własną markę modową MLE. Jej konto na Instagramie obserwuje ponad 420 tysięcy internautów. W najnowszym wpisie podzieliła się z obserwatorami rozważaniami dotyczącymi prowadzenia własnej marki modowej i poświęceń, jakie niesie za sobą prowadzenie własnego przedsiębiorstwa.
Kasia Tusk przyznała, że na swoim blogu nie porusza często tematu własnej marki modowej i chciała uświadomić swoich obserwatorów, że za sukcesem firmy stoją także trudne i bolesne doświadczenia. "Nie widać tutaj wszystkich tych momentów, gdy oglądałam się za siebie, gdy po bolesnych lekcjach musiałam stać się mniej naiwna, a bardziej asertywna, gdy życie pokazało mi, że wcale nie mam nad wszystkim kontroli" - napisała. Wspomniała też o trudach łączenia macierzyństwa z prowadzeniem własnego biznesu. "Nie widać tu nieprzespanych nocy i strachu, że wieloletnia praca pójdzie na marne, gdy macierzyństwo okazało się piękniejsze i jednocześnie o wiele bardziej angażujące niż to sobie wyobrażałam" - dodała. Kasia Tusk podziękowała też swoim współpracowniczkom, z którymi od ośmiu lat z powodzeniem tworzy własną markę modową.
Niektórzy mówią, że za każdym silnym mężczyzną stoi mądra kobieta. A ja powiedziałabym, że za każdą silną kobietą stoi wiele mądrych kobiet. A już na pewno stoją one za sukcesem MLE, którego skala, nawet po 8 latach prowadzenia własnej marki, dalej mnie zaskakuje - podkreśłiła.
Kasia Tusk ma dwie córki. W 2019 roku urodziła Lilianę, a dwa lata później Marię. W wakacje blogerka wybrała się z dziewczynkami do Prowansji. Rodzina odwiedziła stare kamieniołomy Carrieres de Lumieres, nieopodal miasteczka Les Baux-de-Provence, które influencerka podpatrzyła na jednym z pokazów mody. "Dwa lata temu pisałam o tym miejscu przy okazji pokazu kolekcji Chanel. Zapisałam je sobie, aby trafić tutaj, jeśli los pozwoli mi znów odwiedzić Prowansję. (...) Od 1935 roku kamieniołomy były zamknięte, ale w latach 60. odkrył je na nowo Jean Cocteau. To niezwykłe miejsce posłużyło mu nawet jako element scenografii w filmie "Testament Orfeusza". Najpiękniejsze jest jednak to, co jaskinie kryją w środku..." - napisała na Instagramie. Zdjęcia z tej wyjątkowej wycieczki możecie znaleźć tutaj.
Komentarze (3)
Kasia Tusk łączy macierzyństwo z prowadzeniem biznesu. "Nieprzespane noce i strach"