Polityka to bez wątpienia ulubiony temat polskich kabareciarzy, dostarczający im dużo inspiracji. Niemal każdy kolejny skecz to jawne nawiązanie do sytuacji politycznej w kraju i rządzących. Kabareciarze nie hamują się i sypią ze sceny nie tylko żartami, ale i wulgaryzmami. Ostatnio głośnym echem odbił się skecz Kabaretu Młodych Panów, który zaprezentowali na gali "Magiczne Zakończenie Wakacji 2023. Świętokrzyska Gala Kabaretowa". Żarty były tak ostre, że oburzyły nawet internautów, a Polsat zdecydował się usunąć skecz z sieci. Potem kpiny urządzili sobie w Letniej Klinice Skeczów Męczących w Kielcach. Tym razem w Andrzeja Dudę i Mateusza Morawieckiego uderzyli "Młodzi i moralni".
W "Kabarecie na żywo" "Młodzi i moralni" odegrali skecz "Andrzej - Rumunia", w którym zaprezentowali, jak mogłyby wyglądać rozmowy prezydenta z premierem. Marcin Wójcik i Robert Górski wyraźnie wystylizowani na polityków nieźle sobie z nich zakpili. "Zobaczymy co z tobą, ja to na stówę będę. Ciekawe, kto będzie po tobie, może czas na czarnoskórego premiera. Ty wiesz, z kim ty rozmawiasz? Z prezydentem, a jakby u nas w kraju nie było demokracji, to ja bym był królem. To dlatego prezes chce zniszczyć demokrację, żebym był tym królem" - mówił Marcin Wójcik.
W kolejnych scenach kabareciarze drwili z defilady wojskowej, którą można było oglądać 15 sierpnia w Warszawie. Zwrócili uwagę na układ śmigłowców. "Kto pozwolił, żeby na niebie poleciało osiem śmigłowców w jednym szeregu. Pięć, przerwa trzy. Przecież to jest czytelne, macie w wojsku ruch ośmiu gwiazdek (...) Ktoś panuje nad tym burdelem?" - pytał oburzony Robert Górski.
Nie zabrakło oczywiście nawiązania do Donalda Tuska. W pewnym momencie Marcin Wójcik powiedział: "Jeszcze się na koniu nauczę jeździć i w ogóle wszystkim kopary opadną, szczególnie prezesowi. Wszyscy będą myśleli, że to Tusk wchodzi cały na biało, a to ja". Publiczność była zachwycona żartami i pękała ze śmiechu. Mimo to Polsat najwyraźniej uczy się na błędach, bo skecz nie trafił do sieci.